Dwaj lekarze oskarżeni w aferze w łódzkim pogotowiu nadal posiadają pełne prawa do wykonywania zawodu. Lekarz, którego prokuratura obarcza odpowiedzialnością za śmierć 10 pacjentów, pracował jeszcze niedawno w jednej z łódzkich poradni. Drugi, odpowiedzialny za śmierć 4 pacjentów, nadal pracuje w szpitalu - ustalili dziennikarze Polskiego Radia w Łodzi i "Gazety Wyborczej".