Szokujące słowa Brauna podczas debaty. "Kula w łeb"
Podczas debaty Grzegorz Braun mówił o karze śmierci dla dezerterów i osób uchylających się od wojska w czasie wojny. Nie hamował się i padły szokujące słowa. - Dezercja w obliczu wroga, kula w łeb - powiedział polityk.
Podczas debaty Maciej Maciak zapytał, czy kara śmierci powinna być rozszerzona dla dezerterów i uchylających się od armii w czasie wojny.
- Jasna sprawa. Dezercja w obliczu wroga, kula w łeb. Proszę pana, nie po to oficer nosi broń krótką, żeby tam się ostrzeliwać z okopów, tylko właśnie po to, żeby albo skrócić własny żywot, albo niesubordynowanego podkomendnych. To jest oczywsite - odparł Braun.
- Prezydent Komorowski, prezydent, rezydent podpisał u nas taką. Wołają o pomstę do nieba regulację, która znosi możliwość wykonywania kary śmierci nawet w stanie wojny. Na litość boską, nie jesteśmy dziećmi. Jeżeli chcemy wojsku polskiemu nieba przychylić, to po to, żeby żołnierz polski nosił broń nie od parady, strażnik na granicy, policjant na ulicy i kara główna dla zdrajców stanu, dla szpiegów, dla morderców, zabójców z premedytacją i tak również dla dezerterów obliczu wroga - kontynuował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto wygrał debatę? Padły mocne słowa o największym przegranym
- A dziś wybierzmy pokój, nie wojnę - podsumował.
- Proszę Państwa, mamy jasną sytuację przy tych władzach, które mamy przy tych partiach, które mamy Pan Grzegorz Braun chce im dać narzędzia do zabijania nas, ludzi, którzy nie chcemy uczestniczyć w mordowaniu innych ludzi. Nie zwracając uwagi na to, kto rządzi, on takie prawo, by wprowadził. Wszystko jasne - rispotował Maciak.