Szczerba odwołany z polsko-izraelskiej grupy. "Bez uzasadnienia"

Poseł PO został odwołany z funkcji przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej. Posiedzenie zwołała wicemarszałek Beata Mazurek. - Jest to kolejne wbicie klina i sabotaż tych dobrych relacji. To próba uniknięcia tego, że z Polski będzie wychodził pewien dwugłos - mówił Michał Szczerba w rozmowie z Wirtualną Polską.

Szczerba odwołany z polsko-izraelskiej grupy. "Bez uzasadnienia"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Karolina Kołodziejczyk

Poseł Michał Szczerba został odwołany z funkcji przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej. - O 17:30 posłowie opozycji otrzymali smsa, że o 17:30 rozpoczyna się posiedzenie grupy polsko-izraelskiej. Wiadomość wysłała wicemarszałek Beata Mazurek. Bez żadnego trybu, zapowiedzi, bez możliwości dotarcia na miejsce - mówi poseł PO w rozmowie z WP.

Podczas tego nagłego posiedzenia padł wniosek zgłoszony przez posła PiS Waldemara Andzela. Według Michała Szczerby, polityk w chwili złożenia wniosku nie był członkiem sejmowej grupy. - Jest 64 członków grupy 64, a opozycja ma w tym składzie większość. Natomiast w głosowaniu nad moim odwołaniem wzięło udział 96 posłów PiS - wskazuje polityk. - Jest to złamanie obyczajów parlamentarnych - dodaje Szczerba.

Dlaczego doszło do odwołania? - Zacząłem jako przewodniczący pracować nad seminarium dotyczącym marca'68 i uchwałą Platformy, która została zgłoszona w sprawie 50. rocznicy antysemickiej nagonki. Być może do PiS dotarła informacja o organizacji seminarium upamiętniającego tę rocznicę - tłumaczy Michał Szczerba. - Druga wersja jest taka, że jest to próba zmonopolizowania narracji pisowskiej również w wymiarze parlamentarnym.

Jak dodaje w rozmowie z WP, grupa polsko-izraelska planowała na marzec wizytę w Knesecie. Jednak po wydarzeniach związanych z ustawą o IPN nie została potwierdzona przez stronę izraelską. Co więcej, organizowana była również wizyta studyjna parlamentarzystów na zaproszenie American Jewish Comitee. To spotkanie również zostało odwołane.

- Jest to kolejne wbicie klina i sabotaż tych dobrych relacji. To próba uniknięcia tego, że z Polski będzie wychodził pewien dwugłos. W tym głos krytyczny, który od samego początku prezentowałem w odniesieniu do nieudolnego prowadzenia polityki historycznej - podkreśla polityk PO.

Co dalej?

Szczerba zapowiada, że będzie kwestionował wtorkowe odwołanie. - Myślę, że pani Mazurek wszystko rozumie nawet kopanie uczestników demokratycznej manifestacji przez nacjonalistów w Radomiu (chodzi o uliczne starcie działaczy Młodzieży Wszechpolskiej z sympatykami KOD - przyp. red.). My tym standardów nie przyjmujemy. Sądzimy, że Polska zasługuje na więcej - mówi polityk.

- Problem polega na tym, że to odwołanie złożę do prezydium sejmu, co powoduje, że trafi Kuchcińskiego Terleckiego i Mazurek - zauważa poseł PO.

Nowym przewodniczącym został poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski. Mazurek powiedziała w rozmowie z PAP, że głosowanie dotyczyło zmiany przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy bilateralnej i zostało przeprowadzone zgodnie z regulaminem.

Jak czytamy na stronie Sejmu, polsko-izraelska grupa parlamentarna ukonstytuowała się w dniu 10 marca 2016 roku. Do tej pory przewodniczył ją poseł Michał Szczerba. Zastępowali go: Adam Abramowicz i Jan Abrudowski z PiS oraz Grzgorze Furgo i Beata Małecka-Libera z PO.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (779)