Szczekociny - nowe zdjęcia
Strażacy zepchnęli lokomotywę z torów
Zepchnęli lokomotywę z torów - najnowsze zdjęcia
Pracujące na miejscu katastrofy kolejowej pod Szczekocinami służby zepchnęły z nasypu torów uszkodzoną w wypadku lokomotywę. Elektrowóz ET22 to ostatni nieuprzątnięty element po sobotniej katastrofie. Teren wypadku zostanie ogrodzony i będzie dozorowany - poinformował Zakład Linii Kolejowych w Kielcach.
Po uprzątnięciu elektrowozu Zakład przystąpi najpierw do odbudowy toru, a potem odbudowy sieci - poinformował Adam Młodawski, dyrektor ZLK w Kielcach, któremu podlega teren, gdzie doszło do katastrofy. - A może te rzeczy będziemy robić równolegle, tak żeby przerwa w ruchu na tym odcinku trwała jak najkrócej - powiedział.
Według niego, "jak bardzo dobrze pójdzie", to możliwe jest udrożnienie ruchu we wtorek, a prawdopodobnie stanie się to w środę.
(PAP/meg)
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Przy przesuwaniu elektrowozu ratownicy muszą pracować ostrożnie, by nie zniszczyć dodatkowo torów i słupów sieci trakcyjnej.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Uszkodzony tabor zostanie złożony obok torów i zabezpieczony. Ponieważ jest dowodem w sprawie, teren zostanie ogrodzony i będzie dozorowany.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Jak powiedział Adam Młodawski, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Kielcach, linia ta jest jedną z najnowocześniejszych w Polsce. W ubiegłym roku została zmodernizowana.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Tymczasem do dyspozycji prokuratury zatrzymano dwóch dyżurnych ruchu, którzy w momencie katastrofy byli na posterunkach odpowiadających za ruch pociągów na tej trasie. Na razie zatrzymanym nie przedstawiono żadnych zarzutów.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Prokuratura przekazała także, że zidentyfikowano już 15 z 16 odnalezionych ofiar katastrofy. Wśród nich są m.in. Rosjanka i obywatelka Stanów Zjednoczonych.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Wiadomo też na pewno, że w wypadku zginął maszynista jednego z pociągów i pomocnik maszynisty, jadący pociągiem Intercity.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
- Wśród zidentyfikowanych dotychczas osób nie ma drugiego maszynisty - powiedział prokurator Tomasz Ozimek. Nadal do zidentyfikowania pozostało jedno ciało, nie można wykluczyć, że to drugi maszynista, jednak nie można wykluczyć też innych wersji - zastrzegł śledczy.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
W obu pociągach jechało siedem osób obsługi. W pociągu Przewozów Regionalnych trzech: maszynista, kierownik składu i konduktor, w Intercity - maszynista, pomocnik maszynisty, kierownik składu i konduktor.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Prokurator Ozimek poinformował też, że w poniedziałek na miejscu rozpoczęły się oględziny miejsca katastrofy z udziałem biegłych ds. ruchu kolejowego. W Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach trwają sekcje zwłok.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
W ocenie strażaków akcja przeszukiwania miejsca katastrofy powinna zakończyć się w poniedziałek wczesnym popołudniem. Aneta Gołębiowska ze śląskiej straży pożarnej powiedziała, że na miejscu jest obecnie około 20 strażaków, rano ściągnięto strażaków z psem wyspecjalizowanym w poszukiwaniu zwłok.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
W sobotę wieczorem w pobliżu Szczekocin k. Zawiercia - na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch.- Kraków Główny.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa. Oba składy miały razem 11 wagonów. Zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie prowadzi śledztwo pod kątem sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym w wielkich rozmiarach - ze skutkiem śmiertelnym. Zarzut ten w kodeksie karnym zagrożony jest karą od 2 do 12 lat więzienia.
Najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy
Prokuratura zakłada dwie główne wersje śledcze - błąd ludzki lub awarię techniczną. W niedzielę śledczy podawali, że obie są równoprawne i weryfikowane.