Strzelał do kota - obok bawiły się dzieci
Zatrzymany przez legionowskich policjantów mężczyzna postrzelił kota, biegającego po podwórku, na którym bawiły się dzieci. Potem tłumaczył, że chciał go tylko postraszyć. 57-letni Andrzej K. już usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem oraz narażenie człowieka na niebezpieczeństwo. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
01.04.2009 10:22
Korzystając ze słonecznego dnia dwójka małych dzieci z Legionowa wczoraj, właśnie bawiła się na swoim podwórku. Obok biegał ich kot. Nagle rozległ się strzał i kotek upadł. Jak się okazało, sąsiad postrzelił zwierzę. Właściciel czworonoga zawiadomił legionowską Policję, a sam zawiózł kota do weterynarza.
Policjanci, wyjaśniając okoliczności sprawy, dotarli do mieszkającego po sąsiedzku, Andrzeja K. Mężczyzna przyznał się, że strzelił do kota. Tłumaczył, że chciał go tylko postraszyć. 57–latek słyszał już zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz znęcania się nad zwierzęciem. Za tak nieodpowiedzialne zachowanie grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.