Strzały w Jerozolimie i koło Tulkarem
(AFP)
Co najmniej trzy osoby - dwóch Palestyńczyków i Izraelczyk - zginęły w niedzielę w strzelaninie pod Bramą Damasceńską we Wschodniej Jerozolimie. Czternaście osób zostało rannych, dwie poważnie - podała izraelska policja.
Pierwszy otworzył ogień 19-letni Palestyńczyk. Zaatakował samochód izraelskiej firmy telekomunikacyjnej Bazek zaparkowany w pobliżu Bramy i ranił kierowcę pojazdu. Potem zastrzelił agenta izraelskich służb bezpieczeństwa, siedzącego obok - poinformował Micky Levy z jerozolimskiej policji.
Wtedy do akcji wkroczyli żołnierze z pobliskiego posterunku, zabijając Palestyńczyka na miejscu. Przypadkową ofiarą strzelaniny padł palestyński przechodzień.
Przez zabytkową, częściowo pochodzącą z czasów rzymskich Bramę Damasceńską wiedzie jedna z dróg na zamieszkałe przez Arabów jerozolimskie Stare Miasto. Wraz z pobliskim targowiskiem jest to jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc w Jerozolimie.
Tymczasem zamachowiec na Zachodnim Brzegu Jordanu ostrzelał izraelski autobus - podała agencja DPA. Ranne zostały 3 osoby, jedna z nich ciężko.
Agencja powołuje się na Radio Izrael. Ostrzału dokonano z przejeżdżającego samochodu, w północno-zachodniej części Zachodniego Brzegu, koło Tulkarem, blisko granicy terenów palestyńskich z Izraelem. (an)