Stanisław Gawłowski dostał ostatnia pensję z Sejmu. Wiemy ile wyniosła

Były sekretarz generalny Platformy Stanisław Gawłowski, odkąd trafił do aresztu, nie dostaje poselskiej pensji na konto. Ostatnią wypłatę uposażenia - ok 4 tys. zł netto dostał w kwietniu. Polityk nie może liczyć po wyjściu na wolność na wyrównanie ani przelanie zaległego wynagrodzenia

Stanisław Gawłowski dostał ostatnia pensję z Sejmu. Wiemy ile wyniosła
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Sylwester Ruszkiewicz

15.05.2018 | aktual.: 15.05.2018 15:00

Były sekretarz generalny Platformy trafił do aresztu 15 kwietnia. Na nic zdały się zażalenia na decyzję sądu składane przez prawników Gawłowskiego. Polityk za kratkami będzie przebywał do 12 lipca. Zdaniem prokuratury, Gawłowski miał przyjąć łapówkę o wartości co najmniej 175 tysięcy złotych oraz dwa zegarki za ok. 25 tysięcy złotych. Inny zarzut dotyczy podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych. Gawłowski miał także ujawnić informację niejawną oraz dopuścić się plagiatu pracy doktorskiej. Wszystkie zarzuty dotyczą okresu, gdy pełnił funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządzie PO-PSL. Polityk do winy się nie przyznaje. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Ostatnia wypłata w kwietniu

Zapytaliśmy Kancelarię Sejmu, co się dzieje z poselską pensją Gawłowskiego w okresie, kiedy przebywa w areszcie. Okazuje się, że ostatnie pieniądze otrzymał w ubiegłym miesiącu. - Posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu uposażenie poselskie zostało wypłacone za tę część kwietnia, w której nie był on osobą tymczasowo aresztowaną. Posłowi wypłacono 14/30 uposażenia (za 14 z 30 dni kwietnia) oraz 14/30 20% dodatku z tytułu przewodniczenia Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Łącznie jest to kwota 4079,61 zł netto (5611,62 zł brutto). Dieta parlamentarna jest wypłacana z góry, dlatego poseł Stanisław Gawłowski otrzymał ją za kwiecień w całości. Za kolejne miesiące nie jest i nie będzie wypłacana. Aktualnie posłowi uposażenie poselskie nie przysługuje - nie jest więc ono ani wypłacane ani odkładane na żadne subkonto, nie będzie też wypłacone żadne wyrównanie po odzyskaniu wolności. Rozwiązanie takie wynika z art. 5a ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora – informuje Wirtualną Polskę sejmowe biuro prasowe. Z przepisów jasno wynika, że „poseł lub senator w czasie pozbawienia wolności nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z ustawy”.

O aresztowanym polityku zrobiło się głośno w ostatnich dniach. Jak ujawniło Radio Szczecin, kobieta która wynajmowała mieszkanie od Gawłowskiego, uprawiała w lokalu seks za pieniądze. Godzina przyjemności kosztowała 180 złotych. W rozmowie z portalem onet.pl najemczyni lokalu zapewniała, że Gawłowski ani jego żona Renata o całej sprawie nie wiedzieli. – To było tak… Ja miałam działalność gospodarczą, gastronomiczną. Wzięłam duży kredyt, przestałam spłacać. Komornik na mnie wisiał. No i zaczęłam się spotykać z mężczyznami na sponsoring. Tak sobie po prostu dorabiałam. Muszę spłacać kredyt, mieszkanie to też niemały koszt i tak to wyglądało. Po prostu nie dawałam rady (..) Właściciele naprawdę nic nie wiedzieli. Szczerze i z ręką na sercu panu mówię. Ja tu cichutko wszystko robiłam. Gdyby nie ta cała afera...– mówiła najemczyni lokalu od Gawłowskich.

Polityk, w specjalnym oświadczeniu odciął się od sprawy. - Kategorycznie stwierdzam, że nie miałem żadnej wiedzy, aby w wynajmowanym mieszkaniu świadczone były przez najemcę usługi wątpliwe moralnie – napisał Gawłowski.

Giertych idzie na wojnę z "GPC"

W podobnym tonie wypowiadał się adwokat polityka, mecenas Roman Giertych. W poniedziałek na Twiterze zapowiedział, że skieruje pozew przeciwko „Gazecie Polskiej Codziennie”. Z żądaniem 50 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. „GPC napisała, że Gawłowsccy otworzyli dom publiczny. Oferta specjalna od Renaty Gawłowskiej: 50 tysięcy na niepełnosprawnych oraz przeprosiny na 1 stronie. Z doświadczenia kilkudziesięciu spraw o dobra osobiste mogę powiedzieć, że radzę brać, bo to superokazja. Czas do środy” - napisał mec. Giertych.

Obraz
© twitter.com | Twitter.com

Co na to "Gazeta Polska Codziennie"? W rozmowie z portalem niezalezna.pl, do sprawy odniósł się redaktor naczelny "GPC". - Życzę mecenasowi Giertychowi dużo, dużo zdrowia, wypoczynku i wiary, że świat jest lepszy, niż go widzi... Wielu fantastycznych wrażeń przy usługach gastronomicznych – powiedział redaktor Tomasz Sakiewicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (177)