Sprawcy zamachów w Paryżu i Brukseli pobierali zasiłki. Niektórzy "zarobili" tak nawet kilkadziesiąt tysięcy euro
• Jak ujawnił "Wall Street Journal", sprawcy zamachów we Francji i Belgii pobierali zasiłki
• Stojący za listopadowym atakiem w Paryżu Salah Abdeslam zyskał w ten sposób 19 tys. euro
• W Belgii 14 osobom skazanym za terroryzm wypłacano zasiłki, gdy przebywały w więzieniu
Co najmniej pięciu terrorystów biorących udział w zamachach w Paryżu i Brukseli pobierało zasiłki. Jak ujawnia "Wall Street Journal", belgijscy śledczy badający finanse terrorystów odkryli, że Salah Abdeslam, stojący za atakiem w Paryżu, uzbierał w ten sposób aż 19 tys. euro. Płatności skończyły się zaledwie kilka tygodni przed listopadowym, krwawym zamachu w stolicy Francji, którego był autorem. Co ciekawe, Abdeslam w ogóle nie powinien otrzymywać pomocy od państwa, ponieważ był menedżerem i współwłaścicielem baru.
Według informacji, do których dotarła gazeta, terroryści, którzy stali za zamachami w Paryżu i Brukseli, otrzymali w formie zasiłków ponad 50 tysięcy euro. Tom Keatinge z londyńskiego Royal United Services Institute powiedział w rozmowie z "WSJ", że "system pomocy państwowej jest podatny na nadużycia ze strony terrorystów, którzy wykorzystują go do finansowania swojej przestępczej działalności". Keatinge zaproponował też, by znaleźć inne sposoby na realizację polityki społecznej i zasugerował wprowadzenie bonów, które miałyby zastąpić tradycyjne zasiłki. - Jeśli płacisz zasiłki ludziom w Brukseli, to może powinieneś być trochę bardziej uważnym i dowiedzieć się, komu właściwie płacisz i co ten ktoś zrobi z powierzonymi mu pieniędzmi - powiedział nowojorskiej gazecie.
Jak przypomina portal rt.com, tzw. Państwo Islamskie zachęcało swoich zwolenników do korzystania z systemów wsparcia w państwach europejskich. Belgijski rząd zwrócił tymczasem uwagę na problem wykorzystywania przez dżihadystów pieniędzy pochodzących z pożyczek studenckich i przekrętów ubezpieczeniowych. Od czasu marcowego zamachu w Brukseli, belgijskie władze uważniej śledzą przepływy pieniędzy, które odbywają się w ramach polityki społecznej. Dodatkową motywacją dla podjęcia zdecydowanych działań w tym zakresie było odkrycie, że 14 więźniów aresztowanych za terroryzm otrzymywało od państwa wsparcie w czasie pobytu za kratami. Rzecznik premiera Belgii, Fred Cauderlier, potwierdził, że od tego momentu prawo uległo zmianie i od tej pory osoby skazane za terroryzm nie będą otrzymywać od państwa zasiłków podczas pobytu w więzieniu.