Speckomisja zajmie się Naumanem
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu sejmowa
komisja ds. służb specjalnych zajmie się doniesieniami prasowymi o
zamieszaniu byłego wiceministra zdrowia i byłego szefa Narodowego
Funduszu Zdrowia Aleksandra Naumana w tzw. aferę sprzętową -
zapowiedział przewodniczący komisji Józef
Gruszka (PSL).
W wyniku tej afery, w drugiej połowie lat 90. polski budżet stracił ok. 100 mln zł; zachodnie firmy wstawiały do polskich szpitali sprzęt tłumacząc, że to darowizna, a potem przysyłały za niego faktury z naliczonymi odsetkami.
Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" doniosła, że zamieszany w aferę był m.in. Nauman. Ponadto, według gazety, b. wiceminister świadomie łamał ustawę antykorupcyjną, bo pełniąc funkcje publiczne, równocześnie miał firmę w Szwajcarii. B. wiceminister zaprzecza tym zarzutom.
To ważka sprawa i - moim zdaniem - komisja powinna się nią zająć - podkreślił Gruszka. Dodał, że skierował już pytania w tej sprawie do Agencji Wywiadu. Zbigniew Wassermann (PiS) powiedział, że wniosek, by speckomisja zajęła się tą sprawą złoży w czwartek.
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzej Barcikowski pytany o doniesienia "Rz" przypomniał, że Urząd Ochrony Państwa zajmował się tą sprawą w latach 1997, 1998 i Nauman nie został wymieniony wśród osób odpowiedzialnych za aferę. Podkreślił, że jego zdaniem materiały zebrane przez UOP są wiarygodne.
Barcikowski dodał, że ABW prowadzi sprawę śledczą związaną z nieprawidłowościami w Ministerstwie Zdrowia w ostatnich latach. Nie ma bezpośredniego związku pomiędzy tymi sprawami, natomiast sprawa odpowiedzialności wysokich urzędników ministerstwa jest badana - zaznaczył. Nie chciał mówić o szczegółach sprawy powiedział jedynie, że badanych jest wiele wątków.