SP: odebrać im immunitety i zwołać komisje
Solidarna Polska reaguje na ujawnienie dziennikarskiej prowokacji wobec szefa gdańskiego sądu okręgowego. SP domaga się pilnego zwołania sejmowej komisji sprawiedliwości, powołania komisji śledczej ds. Amber Gold oraz poddania pod obrady projektu znoszącego immunitety sędziów i prokuratorów.
13.09.2012 | aktual.: 13.09.2012 13:11
- Zjawisko, które wystąpiło w wymiarze sprawiedliwości, szczególnie w tak dużej sprawie jaką jest afera Amber Gold pokazuje, że wymiar sprawiedliwości jest dyspozycyjny wobec władzy wykonawczej - mówiła posłanka SP Beata Kempa na konferencji prasowej. - Nie ma tutaj absolutnie klasycznego trójpodziału władzy, o którym mówi polska konstytucja - podkreśliła.
Kempa dodała, że w związku z tym SP domaga się "od pana Ryszarda Kalisza, przewodniczącego komisji sprawiedliwości i praw człowieka, zwołania w trybie pilnym komisji sprawiedliwości i przeanalizowania tej sprawy z punktu widzenia funkcjonowania sądownictwa w Polsce".
Kolejny postulat SP dotyczy powołania komisji śledczej ds. Amber Gold. - Ile jeszcze trzeba dowodów na to, żeby absolutnie w polskim parlamencie powołać komisję śledczą? - pytała posłanka. Jak dodała, klub SP po raz kolejny złoży pismo do marszałek Ewy Kopacz w sprawie uruchomienia procedury powołania takiej komisji.
Kempa stwierdziła też: "domagamy się od pani marszałek Kopacz, aby w trybie pilnym wprowadziła projekt ustawy autorstwa SP, który traktuje o tym, aby sędziowie i prokuratorzy nie mieli immunitetu".
Z kolei szef klubu SP, Arkadiusz Mularczyk, zaapelował do ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina o odwołanie prezesa sądu okręgowego w Gdańsku. - Koniecznie jest wyciągnięcie tej sprawy z okręgu gdańskiego i przeniesienie jej do innego okręgu, dlatego, że nie mamy gwarancji, że ta sprawa będzie w Gdańsku w sposób rzetelny i obiektywny rozstrzygnięta - uzasadniał Mularczyk.
W dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie" czytamy, że 6 września do prezesa sądu okręgowego w Gdańsku zadzwonił człowiek, który przedstawił się jako urzędnik z kancelarii premiera Donalda Tuska. W rozmowie szef sądu miał prosić o instrukcje - czy przyspieszać posiedzenie sądu ws. zażalenia na aresztowanie Marcina P., prezesa Amber Gold.
Osoba, która przedstawiła się jako urzędnik z kancelarii premiera, miała też - jak napisała gazeta - pytać o sędziów, którzy będą zajmowali się rozpatrzeniem zażalenia. W trakcie rozmowy poruszano też sprawę kontroli, którą zarządził w gdańskim sądzie okręgowym minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Prezes sądu miał też umówić się na spotkanie z premierem - wstępnie wyznaczono datę 13 września.