Sondaż prezydencki. Komorowski i Duda tracą dużo
Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę Bronisław Komorowski zdobyłby 42 proc. głosów - wynika z najnowszego sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN. To spadek o 4 punkty proc. w porównaniu z poprzednim badaniem. Poparcie dla jego głównego rywala Andrzeja Dudy także spada. Kandydat PiS może liczyć na 26 proc. głosów. Natomiast najwięcej zyskuje Magdalena Ogórek.
Gdyby wybory prezydenckie odbyły się 5 kwietnia, na obecnego prezydenta swój głos oddałoby 42 proc. badanych. To spadek o 4 punkty procentowe w porównaniu z sondażem z 16 marca.
Na drugim miejscu znalazł się Andrzej Duda, który może liczyć na 26 proc. głosów. Poparcie dla kandydata PiS również spadło. W poprzednim badaniu uzyskał o 5 punktów proc. więcej.
Ze swojego wyniku może być natomiast zadowolona kandydatka SLD na prezydenta. Na Magdalenę Ogórek zagłosowałoby 7 proc. ankietowanych - o 3 punkty proc. więcej niż w poprzednim sondażu.
O 2 punkty procentowe wzrosło poparcie także dla Janusza Korwin-Mikkego. Kandydat partii KORWiN uzyskał 6 proc. głosów. O 1 punkt więcej uzyskał także kandydat PSL Adam Jarubas. Może liczyć na 2 proc. głosów.
Spadło natomiast poparcie dla Pawła Kukiza i Janusza Palikota. W najbliższą niedzielę na Pawła Kukiza zagłosowałoby 4 proc. wyborców - co oznacza spadek o 1 punbkt procentowy w stosunku do poprzedniego sondażu, zaś na Janusza Palikota - 3 proc. (równiez spadek o 1 punkt proc.).
Kandydat Ruchu Narodowego Marian Kowalski może liczyć na 1 proc. głosów - bez zmian w porównaniu z poprzednim badaniem.
Frekwencja w pierwszej turze wyniosłaby 62 proc.