Solidarna Polska zmienia front
Solidarna Polska zmienia front. Nie udała się budowa partii radykalnej, więc wyraźnie idzie w kierunku centrum. Liczy na porozumienie z konserwatywną frakcją w PO. Problem w tym, że nawet jej przedstawiciele z dystansem podchodzą do współpracy z Ziobrą.
16.05.2012 06:57
Sondaże nie pozostawiają złudzeń. Walkę o rząd dusz po prawej stronie sceny politycznej wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry w większości badań nie przekracza pięcioprocentowego progu wyborczego. W poniedziałkowym programie „Tomasz Lis na żywo” jeden z liderów rozłamowców Jacek Kurski ostro zaatakował polityków swojej dawnej partii. Stwierdził, że „Polska potrzebuje rozsądnej prawicy”. Według Kurskiego PiS nią nie jest.
Jak ustaliliśmy, atak Kurskiego jest początkiem nowej taktyki partii, która wyraźnie idzie w kierunku centrum. - Wariant prawicy radykalniejszej od PiS-u się nie powiódł. Stąd zmiana retoryki - mówi nasz informator.
- Działanie Solidarnej Polski to miotanie się od ściany do ściany. Partia ta ma słabe wyniki w sondażach, chce się ratować za wszelką cenę - mówi „Codziennej” poseł PiS-u Zbigniew Girzyński.
Z naszych informacji wynika, że liderzy Solidarnej Polski sondują możliwość współpracy z PJN-em i... konserwatywną frakcją w PO, której liderem jest Jarosław Gowin. - Taka współpraca nie zaskoczyłaby mnie. Działanie ziobrystów z ideami nie ma już wiele wspólnego - mówi Girzyński.
- Na razie mówienie o współpracy jest przedwczesne - mówi „Codziennej” zastrzegający sobie anonimowość polityk PO. Jego zdaniem sojusz gowinowców z ziobrystami będzie możliwy dopiero po ewentualnym rozpadzie w PO.
Politycy konserwatywnego skrzydła w Platformie twierdzą jednak, że na razie nigdzie się nie wybierają. - Frakcja konserwatywna liczy od 60 do 90 osób. Swoją pozycję budujemy wewnątrz partii - mówi poseł PO Antoni Mężydło, jeden z przedstawicieli frakcji Gowina.
- Trudno poważnie oceniać partię, która wychodzi z PiS-u ze skrajnie narodowymi i socjalistycznymi gospodarczo hasłami, a teraz udaje umiarkowaną formację. Ich bezideowość przypomina działania Janusza Palikota, który z konserwatysty zmienił się w antyklerykała. Prawdę mówiąc, szybciej uwierzę w egzotyczną współpracę PO z PiS-em. Partia Ziobry to temat zamknięty - mówi z kolei inny poseł PO, Artur Gierada.