Solidarna Polska rośnie w siłę
Około 50 członków liczy klub Solidarna Polska w okręgu sądecko-podhalańskim, większość z nich odeszła z PiS - powiedział szef klubu SP, Arkadiusz Mularczyk. Według senatora PiS Stanisława Koguta, z PiS do SP w tym okręgu odeszło faktycznie około 10 osób.
06.12.2011 | aktual.: 06.12.2011 12:38
- Na chwilę obecną mamy około 50 członków, są to w większości ludzie, którzy odeszli z Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Mularczyk. - Cały czas jesteśmy w trakcie zakładania nowych struktur, prowadzimy rozmowy w różnych środowiskach - stwierdził i dodał, że będą kolejne przejścia do SP na szczeblu samorządowym.
Wśród osób, które odeszły z sądeckiego PiS, jest m.in. radny wojewódzki Paweł Śliwa - założyciel liczącego sześć osób klubu SP w sejmiku województwa małopolskiego. Do "ziobrystów" dołączyła także była szefowa PiS w Radzie Miasta Nowego Sącza, Barbara Jurowicz.
Najbardziej spektakularne odejście z PiS nastąpiło w radzie powiatu nowotarskiego, gdzie 11 z 12 radnych, startujących do wyborów z tego ugrupowania, utworzyło klub Solidarne Podhale, Spisz i Orawa, sympatyzujące z ruchem politycznym Zbigniewa Ziobry. Na czele nowego klubu w nowotarskiej radzie miasta, do którego przystąpiło również dwóch radnych ze Związku Podhalan, stanął przewodniczący rady powiatu.
Jak powiedział poseł SP i były wiceprezes Zarządu Okręgowego PiS w Nowym Sączu Edward Siarka, decyzja nowotarskich radnych jest konsekwencją rozwiązania regionalnych struktur PiS w Nowym Targu. - W tej grupie jest osiem osób, które zadeklarowały chęć budowy nowego ruchu politycznego na prawicy. Wśród nich jest dotychczasowy szef PiS w powiecie nowotarskim i obecny starosta, Krzysztof Faber - powiedział Siarka.
W Zakopanem struktury SP zakłada wiceprzewodniczący rady miasta, startujący do wyborów z listy PiS Leszek Dorula.
Pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego w okręgu sądecko-podhalańskim, senator Stanisław Kogut twierdzi, że liczby podawane przez Mularczyka są nieprawdziwe. Jego zdaniem, nie można liczyć osób, które startowały w wyborach z list Prawa i Sprawiedliwości, a nie były członkami partii Kaczyńskiego. - Z PiS na rzecz SP w okręgu sądecko-podhalańskim odeszło faktycznie około 10 osób - twierdzi Kogut.
Jego zdaniem z rady powiatu nowotarskiego odeszło czterech członków PiS, a siedmiu kolejnych jedynie startowało z list tej partii. - Osoby, które startowały z list PiS również na szczeblu samorządowym, powinny złożyć mandaty - powiedział Kogut i dodał, że nie obawia się kolejnych odejść z PiS.
Kogut podkreślił, że każdy, kto zapisze się do klubu Solidarna Polska, utraci członkostwo w PiS. W sądecko-podhalańskich strukturach PiS działa około 2 tys. osób.
Wyborczy okręg sądecko-podhalański uważany jest za bastion Prawa i Sprawiedliwości. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych partia Kaczyńskiego w tym regionie zdobyła siedem na dziesięć mandatów poselskich. Zdecydowanie największe poparcie w okręgu miał wówczas były lider PiS w regionie, a obecnie szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk, który uzyskał 16,5% wszystkich głosów.