Śnieżyce odcięły ludzi od świata. Najgorsza sytuacja w jednej części Polski
Na Podkarpaciu w niedzielę wieczorem ponad 54 tys. odbiorców pozostało bez prądu. Ciężki śnieg uszkodził linie energetyczne, a strażacy interweniowali wielokrotnie, usuwając zagrożenia.
W niedzielę rano problem dotyczył aż 134,7 tys. osób. Powodem awarii były zniszczenia, spowodowane ciężkim śniegiem, który łamał gałęzie i niszczył linie.
Najwięcej osób bez prądu zanotowano w okolicach Strzyżowa, Krosna, Jasła i Przeworska. W wielu miejscach także dachy nie wytrzymały ciężaru śniegu, zawaliło się 11 z nich, w tym dwa na domach mieszkalnych.
Strażacy na Podkarpaciu mieli pełne ręce roboty, realizując ponad 1,6 tys. interwencji w powiatach dębickim, rzeszowskim i jasielskim. - Nasze działania polegały głównie na usuwaniu drzew i gałęzi - powiedział rzecznik straży pożarnej Marcin Betleja.
Atak zimy w Polsce. Nagrania z Podkarpacia
Walka z niesprzyjającymi warunkami
Strażacy dostarczali potrzebującym agregaty prądotwórcze i grzejniki, aby wspomóc osoby zależne od energii elektrycznej.
Na terenie całego kraju odnotowano 2348 interwencji związanych ze śniegiem. Województwa podkarpackie, małopolskie i lubelskie były regionami najczęściej dotkniętymi skutkami fatalnej pogody. Najczęstsze działania obejmowały usuwanie połamanych drzew i zabezpieczanie budynków.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia związane z intensywnymi opadami śniegu dla południowo-wschodnich regionów. Zaleca się ostrożność i unikanie parkowania pod drzewami.
Niestety po śnieżycach, które ciągle jeszcze będą dawać się we znaki i to w całym kraju, nadejdzie lekkie ocieplenie a wraz z nim marznący deszcz. Ten ma spowodować gołoledź, co drastycznie wpływa na bezpieczeństwo na drogach.
Źródło: PAP / WP