Śniadek: "Solidarność" chce odzyskać zaufanie społeczne
Janusz Śniadek, wybrany ponownie
na przewodniczącego "Solidarności", zapowiedział, że będzie dążył do zatrzymywania spadku
liczebności związku oraz odzyskiwania przez "S" zaufania
społecznego.
W Szczecinie trwa trzydniowy XX jubileuszowy Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność".
Zjazd i wybory w związku mogą być pewnym punktem zwrotnym, ale w "S" konieczna jest kontynuacja pozytywnych trendów z ostatniego okresu, w tym zatrzymywania spadku liczebności związku, wręcz odwracania tej tendencji oraz odzyskiwanie zaufania społecznego - powiedział Śniadek.
Przypomniał, że w ostatniej czteroletniej kadencji zaufanie Polaków do związku wzrosło dwukrotnie. W badaniach opinii publicznej ponad 30 proc. Polaków deklaruje zaufanie do "S" - podkreślił Śniadek. Kolejnym pozytywnym symptomem, według niego, jest odzyskiwanie "tożsamości związku zawodowego".
Nowy przewodniczący "S" powołał się na tegoroczne badania, w których większość respondentów pytana, czym jest "Solidarność", odpowiedziała, że związkiem zawodowym, a nie jak poprzednio - partią polityczną.
Pytany, jak związek chce pozyskiwać nowych członków, Śniadek powiedział, że działacze "S" szkoleni są przez związkowych kolegów m.in. z USA i Francji. Dzięki własnym doświadczeniom mamy też całe struktury, które tym się zajmują - podkreślił. Jako przykład sukcesu w pozyskiwaniu członków podał ubiegłotygodniową akcję "S" w agencjach ochrony działających na terenie Warszawy, gdzie ok. 500 osób wypełniło deklaracje członkowskie.
Przewodniczący zapewnił, że podobne akcje będą kontynuowane, w tym także w supermarketach. Poinformował, że związek ma już w kraju kilkadziesiąt swoich komisji zakładowych w tego typu sklepach.
W zakładach pracy, gdzie są już związki zawodowe, skala naruszeń prawa pracy jest dużo mniejsza. Jeśli chcemy być skuteczniejsi i lepiej się bronić, to ludzie muszą zakładać związki, które powinni traktować jako pewną formę ubezpieczenia - powiedział.