Śmierć pacjenta opłaca się szpitalom
Poprzyj rząd czynem, umrzyj przed terminem. Ta stara fraszka jest dzisiaj wyjątkowo aktualna - twierdzi "Trybuna", według której szpitalom opłaca się obecnie
przyjmować i operować ciężko chorych pacjentów, pod warunkiem, że
zaraz po udanej operacji zejdą z tego świata.
14.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 08:42
Jeśli tego nie zrobią, narażą szpital na straty, bowiem Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa pierwsze, najbardziej kosztowne dni ich pobytu na oddziale intensywnej opieki medycznej.
To efekt funkcjonujących od 1 lipca br. nowych zasad finansowania oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii, zgodnie z którymi NFZ pokrywa koszty leczenia pacjenta w OAiIT dopiero od trzeciej doby pobytu po przeprowadzonym zabiegu chirurgicznym. Dwa pierwsze dni wliczone są w koszt operacji. To rozwiązanie nie sprawdza się jednak w każdym przypadku.
Lekarze twierdzą, że to, co zrobił NFZ, jest po prostu barbarzyństwem, ponieważ wychodzi na to, że teraz najlepiej zoperować pacjenta, a potem... pozwolić mu umrzeć. Ostrzegają również, że nowy sposób finansowania operacji spowoduje, że szpitale zaczną unikać skomplikowanych przypadków, jeśli tylko będzie to możliwe.
Więcej: *Trybuna – Chytry funduszTrybuna – Chytry fundusz*