Śmierć dzieci w rodzinie zastępczej. Gabriela Konarzewska nową dyrektor PCPR w Pucku
Nową dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku od 7 listopada będzie Gabriela Konarzewska, która została wybrana w konkursie. Poprzednią dyrektor zwolniono dyscyplinarnie po tragicznej śmierci dwojga dzieci w rodzinie zastępczej podlegającej placówce.
31.10.2012 | aktual.: 31.10.2012 15:52
Kontrole przeprowadzone w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku przez Urząd Wojewódzki i biuro Rzecznika Praw Dziecka po śmierci dzieci stwierdziły liczne uchybienia. Centrum umieściło w rodzinie zastępczej C. pięcioro rodzeństwa. Dwoje z nich zmarło wskutek przemocy opiekunów. Matce zastępczej zarzucono m.in. zabójstwo "z zamiarem ewentualnym", a ojcu udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym.
Gabriela Konarzewska powiedziała, że pracę rozpocznie m.in. od spotkania z pracownikami centrum, zapoznania się z dokumentacją i z zaleceniami pokontrolnymi w placówce.
Wyjaśniła, że funkcjonowanie centrum chce poprawić m.in. poprzez rozwój współpracy z ośrodkami pomocy społecznej z terenu powiatu puckiego. - Żeby piecza zastępcza była tylko tymczasowym miejscem pobytu dziecka i przestała być docelowym miejscem pobytu - dodała. - Dzieci powinny jak najszybciej wracać do rodzin biologicznych, a jeśli nie jest to możliwe, to powinno się je jak najszybciej kierować do rodzin zastępczych - wyjaśniła.
Jako jeden z priorytetów wymieniła też opracowanie standardów współpracy pomiędzy gminą a powiatem. Planuje też współpracę z Regionalnym Ośrodkiem Adopcyjnym. Zapowiedziała, że chce poprawić też szkolenie rodzin zastępczych. - Przede wszystkim dobro dzieci musi być zabezpieczone i to w bardzo szerokim rozumieniu - dodała.
Liczy się z tym, że "będzie musiała podjąć pewne decyzje personalne", ale - oświadczyła - zrobi to dopiero po zapoznaniu się z dokumentacją pokontrolną w centrum.
Konarzewska, jak sama powiedziała, ma 18-letnie doświadczenie w pracy w pomocy społecznej. Poinformowała, że pracowała w gminnym ośrodku pomocy społecznej, w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Gdańsku, którego była m.in. kierownikiem, oraz w Regionalnym Ośrodku Pomocy Społecznej (jako doradca dla ośrodków pomocy społecznej i PCPR). Ma wykształcenie wyższe pedagogiczne.
11 kandydatów
Starosta pucki Wojciech Dettlaff powiedział, że o stanowisko dyrektora PCPR w Pucku ubiegało się 11 osób. - O wyborze pani Konarzewskiej zdecydowało jej wieloletnie doświadczenie w pracy w pomocy społecznej oraz posiadana koncepcja na poprowadzenie tej placówki - tłumaczył. Nie ukrywał zadowolenia, że "znalazła się osoba, która wie, na czym polega ta praca".
Dramat w rodzinie zastępczej
W styczniu do rodziców zastępczych - 32-letniej Anny C. oraz 39-letniego Wiesława C., mających dwójkę swoich dzieci w wieku 2 i 9 lat - trafiła piątka rodzeństwa w wieku od roku do 6 lat. 3 lipca w domu rodziny C. doszło do śmierci powierzonego jej 3-letniego chłopca. 12 września w tej samej rodzinie zmarła jego 5-letnia siostra. Małżeństwo C. utrzymywało, że dzieci zmarły w wyniku nieszczęśliwych wypadków.
17 września, po otrzymaniu wyników sekcji zwłok dziewczynki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżeństwa C., a następnego dnia przedstawili zarzuty. Kobiecie zarzucono udział w śmiertelnym pobiciu 3-latka oraz zabójstwo "z zamiarem ewentualnym" 5-latki; grozi jej nawet kara dożywocia. Mężczyźnie przedstawiono zarzut udziału w pobiciu 3-latka ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat więzienia.
Obydwoje przyznali się do winy. Zostali tymczasowo aresztowani. W październiku małżeństwu przedstawiono dodatkowy zarzut - znęcania się nad trzecim dzieckiem. Prokuratura nie ujawniła, czy zarzut ten dotyczy biologicznego, czy też powierzonego rodzinie dziecka.
Anna C. przejdzie obserwację psychiatryczną. Biegli mają ocenić poczytalność kobiety w momencie popełniania zarzucanych jej czynów.
Podczas kontroli wojewody pomorskiego w PCPR w Pucku stwierdzono liczne nieprawidłowości. Kontrolerzy dopatrzyli się m.in. tego, że rodzina C. nie przeszła odpowiedniego szkolenia, wywiad środowiskowy jej dotyczący został przeprowadzony nieprawidłowo, a dom małżeństwa C. nie spełniał warunków do przyjęcia pięciorga dzieci. Stwierdzono też, że już kilka tygodni przed śmiercią chłopczyka pracownik centrum miał sygnały o niewłaściwym stosunku małżeństwa C. do powierzonych im dzieci, ale nie podjął odpowiednich działań. Kontrolerzy ustalili także, że pracownik centrum nie zareagował odpowiednio, gdy matka zastępcza poinformowała, że w przeszłości leczyła się psychiatrycznie.
Śledztwo ws. działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gdyni. Sprawę śmierci dzieci wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Pucku.