Śmierć Chorwata po konflikcie z Polakami. Jego siostra ujawnia kulisy

Siostra Chorwata, który zmarł po awanturze z Polakami, odsłoniła w programie "Interwencja" Polsat News kulisy tych dramatycznych zdarzeń. - Przycisnęli go, nie mógł się bronić, bo jak? Starałam się ich rozdzielić, żeby chronić brata. Mój brat umarł tu, w tym miejscu. Przed swoimi drzwiami - powiedziała.

Śmierć Chorwata po konflikcie z Polakami. Media o kulisach tragedii. Na zdjęciu znicze ustawione przed domem, w którym mieszkał 67-letni Niksa Šodan Śmierć Chorwata po konflikcie z Polakami. Media o kulisach tragedii. Na zdjęciu znicze ustawione przed domem, w którym mieszkał 67-letni Niksa Šodan
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | IMAGO/Ivo Ravlic
Katarzyna Staszko

Co musisz wiedzieć?

Na początku sierpnia w Igrane doszło do awantury między Polakami a Chorwatami. W jej wyniku zmarł 67-letni Niksa Šodan. Jak relacjonuje jego siostra, Anisja Šodan w programie "Interwencja" Polsat News, konflikt eskalował po tym, jak Polacy zorganizowali głośną imprezę.

- Zaczęli go bić, a mój brat miał wszczepione w ubiegłym roku bypassy - mówiła Anisja Šodan w rozmowie z dziennikarzami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosjanie zaskoczeni pod Donieckiem. Moment ataku na konwój armii Putina

Relacje świadków

Mieszkańcy Igrane od dawna skarżyli się na zachowanie polskiej rodziny, która kupiła kilka domów w okolicy.

- Przyjechali i robią tu bydło. Po nocach siedzą do trzeciej, na plaży puszczają "Mydełko Fa" - opowiadał dziennikarzom Polak mieszkający w Chorwacji. Konflikt narastał, aż doszło do tragicznego finału.

Jak podkreśliła siostra zmarłego, z tą konkretną grupą Polaków "od pierwszego dnia były problemy".

- Całe grupy imprezowały na tarasie. Wszystko działo się tu, w domu tylko spali - dodała.

"Umarł przed swoimi drzwiami"

Jak czytamy, kolejną imprezę Polacy zorganizowali 3 sierpnia.

- Około pierwszej w nocy brat wyszedł i powiedział do nich, że już wystarczy tych hałasów. Ale to nic nie zmieniło. Około 2:00 wzięłam butelkę, którą ktoś zostawił przed naszym domem i rzuciłam na ich taras, ale nie tam, gdzie siedzieli, tylko w miejsce, gdzie mają takie wielkie figury szachowe. Chciałam, żeby zrozumieli, że to już przesada, że ten hałas na nich zadziała - relacjonowała Anisja Šodan.

To właśnie po tym, jak butelka rozbiła się na tarasie domu należącego do Polaków, doszło do eskalacji konfliktu.

- Jeden z nich skoczył z tego wyższego muru, który ma jakieś 2,5 metra wysokości, a ten drugi skoczył z tego niższego. I podeszli tu, uderzyli Anisję - dodaje Diana Šimac Materich, przyjaciółka rodziny zmarłego.

- Mój brat był w środku. Gdy usłyszał, że upadłam, wyszedł. Najpierw uderzyło go jeden z nich, a później drugi. Gdy ja leżałam, syn właściciela domu nadal bił brata. Przycisnęli go, nie mógł się bronić, bo jak? Starałam się ich rozdzielić, żeby chronić brata. Mój brat umarł tu, w tym miejscu. Przed swoimi drzwiami - powiedziała.

Sprawcy wypuszczeni z aresztu

Prokuratura chorwacka potwierdziła, że dwaj Polacy są podejrzani o nieumyślne doprowadzenie do śmierci Niksy Šodana. Mimo to, po dwóch tygodniach zostali wypuszczeni z aresztu, co wzburzyło lokalną społeczność.

- To jest problem naszego wymiaru sprawiedliwości. Jeśli masz pieniądze, to możesz wszystko - skomentował w rozmowie z dziennikarzami Drago Lucić, mieszkaniec Igrane.

Lokalna społeczność w szoku

Po tragedii lokalna społeczność była w szoku. Zorganizowano czuwanie pod domem zmarłego, w którym uczestniczyli także przebywający w miasteczku Polacy. W czasie, gdy doszło do tego dramatycznego zdarzenia, 67-latek gościł u siebie polskich turystów.

- Oni też zeszli i płakali z jego siostrą - dodała Diana Šimac Materich.

Mimo dramatu i napięć, mieszkańcy podkreślają, że Polacy są mile widziani na chorwackim wybrzeżu.

- Ale ktoś, kto spowodował taką tragedię i prawdopodobnie stanie przed sądem, ten człowiek z pewnością nie ma tu już miejsca - podsumował Miro Babic, mieszkaniec tej miejscowości.

Źródło: Polsat News

Wybrane dla Ciebie

Cyrylica na dronie. Nowe ustalenia prokuratury
Cyrylica na dronie. Nowe ustalenia prokuratury
Kto powinien być premierem? Polacy wskazali
Kto powinien być premierem? Polacy wskazali
Rosyjski dron wleciał w nocy do Polski? Rzecznik DORSZ reaguje
Rosyjski dron wleciał w nocy do Polski? Rzecznik DORSZ reaguje
Prezydent dziękuje wsi za wsparcie i ostrzega przed umową z Mercosur
Prezydent dziękuje wsi za wsparcie i ostrzega przed umową z Mercosur
"Rosja zamyka się w logice wojny i terroru". Macron reaguje po ataku
"Rosja zamyka się w logice wojny i terroru". Macron reaguje po ataku
Grzegorz Braun z opaską na oku. Zdradził powód
Grzegorz Braun z opaską na oku. Zdradził powód
NIK składa zawiadomienie do prokuratury. Na liście czołowi politycy PiS
NIK składa zawiadomienie do prokuratury. Na liście czołowi politycy PiS
"Doskonała adaptacja". Polska światowym potentatem w produkcji baterii do "elektryków"
"Doskonała adaptacja". Polska światowym potentatem w produkcji baterii do "elektryków"
Śmiertelne potrącenie 5-latka przez autobus. Jest oświadczenie przewoźnika
Śmiertelne potrącenie 5-latka przez autobus. Jest oświadczenie przewoźnika
Królowe plaży. Uszanki opanowały Monterey
Królowe plaży. Uszanki opanowały Monterey
Był zgłoszony jako zaginiony. Odnalazł się podczas kradzieży
Był zgłoszony jako zaginiony. Odnalazł się podczas kradzieży
Atak nożem w Ustce. 69-latek w szpitalu, podejrzany zatrzymany
Atak nożem w Ustce. 69-latek w szpitalu, podejrzany zatrzymany