Słynny morderca znów trafi na obserwację psychiatryczną
Norwescy psychiatrzy postanowili ponownie przebadać Andersa Breivika, który w lipcu ubiegłego roku zamordował 77 osób w dwóch atakach terrorystycznych. Ma on ponownie być poddany obserwacji psychiatrycznej - poinformował sąd w Oslo.
Pierwsze badanie przeprowadzone przez psychiatrów wykazało,że Breivik jest chory, co oznacza, że nie może odpowiadać za swoje czyny. Po fali krytyki jaką wzbudziło to orzeczenie, sąd w Oslo wyznaczył dwóch innych psychiatrów, by wydali drugą opinię.
"Umieszczenie pod obserwacją w placówce psychiatrycznej uznano w tym przypadku za konieczne, aby w możliwie najlepszy sposób nakreślić jego zachowanie i sposób funkcjonowania po czasie i w kontakcie z innymi ludźmi" - piszą dwaj psychiatrzy w liście ujawnionym przez sąd.
"Mimo że Breivik będzie odizolowany od innych pacjentów, jego zachowanie przyniesie cenne informacje" - twierdzą psychiatrzy. Ich zdaniem, powinien być obserwowany przez trzy lub cztery tygodnie, najlepiej w pilnie strzeżonym szpitalu Dikemark, na południowy zachód od Oslo.
Sąd w Oslo podejmie decyzję w tej sprawie w przyszłym tygodniu. W końcu listopada po 36 godzinach rozmów z Breivikiem pierwsi dwaj psychiatrzy doszli do wniosku, że cierpi on na paranoidalną schizofrenię. Specjaliści, którzy badali go później mają ujawnić swoją opinię 10 kwietnia, mniej niż tydzień przed przewidywanym początkiem jego procesu.
22 lipca 2011 roku Anders Breivik twierdząc, że prowadzi krucjatę przeciw "inwazji muzułmanów" w Europie, podłożył bombę w samochodzie przed budynkami rządowymi w Oslo. W wyniku wybuchu zginęło osiem osób. Po eksplozji udał się na wyspę Utoya i w policyjnym przebraniu z zimną krwią zastrzelił 69 osób, głównie młodych ludzi - uczestników obozu młodzieżówki partii rządzącej.