SLD‑UP chce stabilnego rządu
Wiceprzewodniczący Unii Pracy Tomasz Nałęcz powiedział we wtorek w Polskim Radiu, że SLD i UP chce zawrzeć koalicję z każdym partnerem gwarantującym stabilny rząd na miarę trudnych problemów kraju. Jego zdaniem, możliwy jest alians z którymś z ugrupowań ludowych, ale także z Platformą Obywatelską.
Zdaniem Nałecza, z wtorkowej wypowiedzi Donalda Tuska w Polskim Radiu wynika, że Platforma Obywatelska nie wyklucza poparcia dla rządu, choć nie chce brać udziału w rządzeniu.
Jest to kwestia odpowiedzialności, czy chce się trzymać ręce na kierownicy, czy chce się siedzieć na tylnym siedzeniu - powiedział Nałęcz. Dodał jednak, że nieraz rozsądny pasażer jest potrzebny w samochodzie jeśli nie ma innej możliwości.
Rzecznik SLD Michał Tober uważa natomiast, że odpowiedź na pytanie o ewentualną przyszłą koalicję będzie możliwa dopiero po środowej drugiej rundzie konsultacji z ugrupowaniami parlamentarnymi z udziałem kandydata na ministra finansów Marka Belki. W rozmowie w Polskim Radiu poinformował, że zainteresowanie drugą rundą negocjacji wyraziły Platforma Obywatelska, Samoobrona i Polskie Stronnictwo Ludowe.
Tober przypomniał, że Platforma już wcześniej wykluczyła koalicję z SLD-UP. Jego zdaniem cieszyć może jednak wypowiedź Tuska, który oznajmił, że jeśli Marek Belka przedstawi program zbliżony do Programu Platformy Obywatelskiej to taki program będzie przez Platformę popierany w Sejmie.
Tober wyraził nadzieję, że zwycięży odpowiedzialność za państwo.
Zarówno Nałęcz jak i Tober nie chcieli ujawnić, co Marek Belka powie podczas środowego spotkania. Rzecznik SLD powiedział tylko, że rozmowy dotyczyć będą ratowania budżetu państwa i propozycje w tej sprawie zostaną przedstawione podczas środowych konsultacji.
Na pytanie do kogo bliżej Unii Pracy i SLD Nałęcz oznajmił, że z uwagi na program Unii Pracy bliżej jest do partii chłopskich, choć jak dodał bardziej stabilny i odpowiedzialny mógłby być rząd konstruowany z Platformą Obywatelską. Podkreślił, że oferta kierowana jest pod adresem trzech ugrupowań.
Tober oznajmił natomiast, że Sojuszowi Lewicy Demokratycznej bliżej jest do tych ugrupowań, które chcą razem z nim ponieść odpowiedzialność za państwo. (mag)