Samoobrona próbowała zablokować rondo w Warszawie
Kilkudziesięciu działaczy Samoobrony próbowało blokować we wtorek przed południem rondo de Gaulle'a w centrum Warszawy. Związkowcy chodząc dookoła ronda utrudniali ruch pojazdów. Interweniowała policja.
"Bezrobocie i bezdomność to wynik ekonomicznego zniewolenia Polski" - to jeden z transparentów, jaki nieśli związkowcy. Protestujący krzyczeli: "Balcerowicz musi odejść".
Policja otoczyła szczelnym kordonem grupę pięćdziesięciu demonstrantów, po czym wylegitymowała najbardziej agresywne osoby. Po kilkunastu minutach od wejścia manifestacji na rondo, pojawiła się tam kilkudziesięcioosobowa grupa funkcjonariuszy z oddziałów prewencji.
Policjanci tarczami zepchnęli działaczy Samoobrony z ronda i otoczyli ich szczelnym kordonem przy jednym z przylegających do ulicy budynków.
Po wylegitymowaniu uczestników manifestacji, policja nakazała rozejść się grupie. Poseł Samoobrony, Krzysztof Filipek na czele swoich ludzi oddalił się z powrotem do biura partii przy Alejach Jerozolimskich w Warszawie.
Jest to najprawdopodobniej jedyna grupa Samoobrony protestująca w Warszawie.
Tymczasem kilkunastu działaczy Samoobrony rozpoczęło we wtorek protest w Błoniu w woj. mazowieckim. Na razie ruch na trasie poznańskiej nie jest blokowany. Jednie co jakiś czas protestujący przechodzą na przejściu dla pieszych i rozdają ulotki ze swoimi żądaniami. (an, PAP, IAR)
Zobacz także:
w wiadomosci.wp.pl: Zagłosuj w ankiecie Wirtualnej Polski