Saddam - sądowy koniec krwawej dyktatury
Były prezydent Iraku i dotychczasowy jeniec
wojenny Amerykanów Saddam Husajn, przekazany pod
jurysdykcję władz irackich, przez 24 lata rządził krajem żelazną
ręką, krwawo rozprawiał się ze swoimi przeciwnikami i wywołał dwie
wojny, zanim wiosną zeszłego roku obaliły go wojska Stanów
Zjednoczonych i koalicji. Waszyngton oskarżał Saddama o posiadanie broni masowego rażenia i wspieranie międzynarodowego terroryzmu.
30.06.2004 | aktual.: 30.06.2004 13:12
Zarzutów tych dotychczas nie udowodniono, ale na światło dzienne wyszły nowe dowody zbrodni popełnionych przez reżim saddamowski; odkryto wiele masowych grobów z tysiącami ciał przeciwników Saddama, w tym powstańców kurdyjskich i szyickich, a także członków ich rodzin - kobiet i dzieci. Za swe zbrodnie, w tym użycie gazów trujących wobec Kurdów, Saddam odpowie, razem z innymi przywódcami reżimu baasistowskiego, przed specjalnym trybunałem irackim.
Saddam - "polityk"
W ciągu swych wieloletnich rządów Saddam nie raz znajdował się w opałach, ale do wiosny 2003 r. zawsze potrafił się z nich wywinąć, bo był przebieglejszy, brutalniejszy lub zręczniejszy niż sądzili jego przeciwnicy.
Tak było w roku 1968, gdy jako jeden z przywódców panarabskiej partii Baas (Odrodzenia) został w wyniku zamachu stanu człowiekiem numer dwa w państwie, a faktycznie jego władcą, stojącym u boku prezydenta Ahmeda al-Bakra, swego dalekiego krewnego.
Na najwyższe stanowiska Saddam powołał kuzynów i współplemieńców z okolic Tikritu, swego rodzinnego miasta, przeciwników kazał zabijać, ale równocześnie dbał o rozwój oświaty, opieki lekarskiej, przemysłu i infrastruktury w całym kraju, nie szczędząc na te cele pieniędzy napływających obficie z eksportu ropy naftowej.
Tak było i w roku 1979, gdy zastąpił Al-Bakra na stanowisku głowy państwa. Schorowanemu Al-Bakrowi pozwolił umrzeć w areszcie domowym, ale natychmiast po przejęciu władzy oskarżył o spisek pięciu z grona swych przyjaciół w kierownictwie irackim, do których nie miał zaufania, torturami wymusił stosowne zeznania, po czym osobiście - i razem z resztą członków kierownictwa - rozstrzelał tę piątkę z pistoletów maszynowych.
Metoda Saddama
Film wideo pokazujący sceny "zdemaskowania" spiskowców na posiedzeniu władz Baas oraz ciała rozstrzelanych wiszące na rzeźnickich hakach rozesłano ku przestrodze do komórek partyjnych i oddziałów wojska. Ale przez cały ten czas w Iraku powstawały autostrady, wyższe uczelnie, szpitale oraz cywilne i wojskowe instytuty badawcze.
Podobnie w 1980 roku, gdy szyicka rewolucja islamska w Iranie zaczęła buntować szyicką większość w Iraku przeciwko rządom świeckiej, ale zdominowanej przez sunnitów partii Baas, Saddam kazał stracić najważniejszego irackiego ajatollaha i na dodatek jego siostrę, zaczął potępiać nowego przywódcę Iranu, Chomeiniego, jako "szacha w religijnym przebraniu", po czym wysłał wojsko na wojnę z Iranem.
Uczynił to jednak także jako pretendent do przywództwa w całym świecie arabskim, dla którego Irak miał być przedmurzem odpierającym napór odwiecznych perskich wrogów. Dla wojny z fundamentalistycznym Iranem pozyskał również poparcie amerykańskie: na początku lat 80. przynajmniej raz odwiedził Saddama Donald Rumsfeld, obecny amerykański minister obrony, a wtedy wysłannik Ronalda Reagana do nieoczekiwanego sprzymierzeńca z Bagdadu.
Napad na Kuwejt - początek końca dyktatora
Zajmując Kuwejt w 1990 roku, Saddam liczył, że USA poprzestaną na przejściowych sankcjach gospodarczych i w końcu pogodzą się ze wzrostem potęgi świeckiego Iraku jako przeciwwagi Iranu ajatollahów. Gdy zrozumiał, że się pomylił, było za późno i Amerykanie rozgromili jego armię. Jednak podczas Pustynnej Burzy w 1991 r. Saddam był na tyle rozważny, że nie użył przeciwko Amerykanom broni chemicznej ani biologicznej. Dzięki temu uratował wtedy skórę.
Jeśli wierzyć niektórym źródłom z otoczenia Saddama, w końcu dyktator padł ofiarą własnego podstępu. Według tych źródeł, w pierwszej połowie lat 90. Saddam naprawdę pozbył się broni masowego rażenia, ale rozmyślnie zachowywał się tak, żeby świat nie był tego pewny.
Saddam liczył, że dzięki temu będzie wyglądał na mocnego człowieka w oczach świata arabskiego i odstręczy takie kraje jak Francja i Rosja od przystąpienia do wojny pod auspicjami USA. Miało to zapobiec inwazji amerykańskiej. Równocześnie zachowywał zaplecze techniczne i potencjał naukowy, by w dowolnej chwili wznowić programy zbrojeniowe.
Ta polityczna gra na przetrwanie okazała się chybiona, bo po zamachach 11 września 2001 roku w polityce USA nastąpiła zmiana. Jej celem przestało być powstrzymywanie irackiego przywódcy. Ekipa Busha postanowiła pozbyć się tych, którzy mogliby dostarczyć terrorystom fatalnej w skutkach broni.
Saddam Husajn, żonaty z córką swego wuja, miał dwóch synów, Udaja i Kusaja. Obaj zginęli 22 lipca 2003 r., broniąc się w otoczonej przez Amerykanów willi w Mosulu. Udajowi podlegała informacja i propaganda, a Kusaj nadzorował służby specjalne, był członkiem kierownictwa partii Baas i uchodził za potencjalnego następcę ojca.