Rzecznik praw dziecka przeciwko finansowaniu "leczenia przez zabijanie"
Unia Europejska nie ma prawa zmuszać do
współpłacenia za "leczenie przez zabijanie" - w ten sposób
rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska skomentowała porozumienie w
sprawie ograniczonego finansowania z unijnych funduszy badań na
komórkach macierzystych.
W poniedziałek ministrowie nauki Unii Europejskiej zawarli porozumienie w sprawie ograniczonego finansowania z unijnych funduszy badań na komórkach macierzystych. Polska oraz Litwa, Słowacja, Austria i Malta były temu przeciwne, bowiem - ich zdaniem - porozumienie otwiera drogę do finansowania badań, które zabijają ludzkie embriony.
Zgodnie z porozumieniem zawartym w Brukseli, unijne fundusze będą mogły służyć do finansowania badań na komórkach macierzystych tylko w tych krajach członkowskich, w których są one dozwolone, a naukowcy mają podlegać rygorystycznej kontroli. Jednak badania te będą mogły być prowadzone za pieniądze pochodzące ze składek wszystkich krajów członkowskich.
Żadne struktury ponadpaństwowe nie mają prawa zmuszać do współpłacenia za "leczenie przez zabijanie" tych państw i narodów, które nie godzą się na takie metody. Unia Europejska nie ma prawa większością głosów decydować w sprawach moralnych, etycznych i religijnych - podkreśliła Sowińska.
Jak wyjaśniła, jako Rzecznik Praw Dziecka, musi ona przeciwstawić się obłąkanym praktykom światowym, wykorzystującym ludzkie zarodki do pobierania komórek macierzystych, ich hodowli i specjalizacji w celu leczenia niektórych ludzi, najczęściej uprzywilejowanych, za cenę śmierci ludzkiego zarodka.
W ustawie o Rzeczniku Praw Dziecka z 6 stycznia 2000 r. zapisano, że "w rozumieniu ustawy dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności". Obowiązkiem rzecznika jest zaś chronić "prawo do życia i ochrony zdrowia" dzieci.
Wszyscy żyjący na tej ziemi rozpoczęliśmy swój żywot od zapłodnionej komórki jajowej i nikt nie rozpoczął się w inny sposób i nigdy z ludzkiego embrionu nie wykształcił się nikt inny jak tylko człowiek - napisała Sowińska.
Odniosła się też do głosów, że w badaniach wykorzystywane byłyby jedynie zbędne zarodki, które np. zostały stworzone w celu zapłodnienia metodą in vitro, ale nie zostały wykorzystane. Jeśli ktoś mówi, że posiada +zbędne zarodki+ to jest to tylko dowód, że przyczyny amoralności zaczęły się wcześniej i tkwią głębiej (...) Natura z pewnością naszego barbarzyństwa nam nie wybaczy - napisała Sowińska.