Rzecznicy partii znają własne hasła wyborcze, gorzej z konkurencją
Rzecznicy komitetów wyborczych znają swoje hasła wyborcze, nawet te najbardziej zawiłe - nie wszyscy jednak pamiętają, jakim sloganem zachęca wyborców konkurencja - wynika z wtorkowej sondy Polskiej Agencji Prasowej.
W roli rzecznika UW wyjątkowo wystąpił szef sztabu komitetu tej partii Mirosław Czech. Ponieważ rzecznika nie ma Samoobrona, w sondzie wystąpił jej lider Andrzej Lepper.
Wszyscy bez zająknięcia wyrecytowali hasła swoich komitetów. Natomiast najlepszą pamięcią do haseł konkurencji wykazali się Michał Tober (SLD-UP) i Mirosław Czech.
Nie przyszło im to tak łatwo, jak z własnym sloganem. Jako hasło Platformy Tober najpierw wymienił "Normalni ludzie. Normalne państwo", czyli tytuł programu Platformy. Poprawił się jednak szybko i podał prawidłowo: "Szansa dla Polski".
Tober bezbłędnie przytoczył natomiast hasło UW - "Silna klasa średnia to szansa dla każdego", PiS - "Prawo i Sprawiedliwość" oraz PSL - "Blisko ludzkich spraw". Rzecznik SLD-UP pamiętał także prawie dokładnie hasło AWSP - "Inni dużo mówią, my zmieniamy Polskę", choć pominął - "dużo". Także "prawie dobrze" podał slogan Samoobrony - "Inni już byli" zamiast "Oni już byli".
Czech prawidłowo podał hasła SLD-UP, PiS, Platformy i PSL. Nie pamiętał sloganu wyborczego Samoobrony. W haśle AWSP Czech, podobnie jak Tober, zapomniał o słowie "dużo". Szef sztabu UW tłumaczył, że zna hasła konkurencji, ponieważ jest to przydatne. To pozwala przewidywać to, co konkurenci będą robili w kampanii wyborczej, wybierać odpowiednie argumenty do debaty z nimi - mówił. (jask)