PolskaRozpoczął się proces wspolników Ryszarda Niemczyka

Rozpoczął się proces wspolników Ryszarda Niemczyka

Proces sześciu kompanów Ryszarda
Niemczyka, jednego z najgroźniejszych polskich przestępców,
rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej.

Członkowie grupy odpowiadają za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej, porwania, podkładanie bomb, podpalenia i zdetonowanie granatu. Głównym oskarżonym jest znajomy Niemczyka, Krzysztof Sz., pseudonim Kwadrat, który miał m.in. podżegać do zabójstwa bielskiego biznesmena Sylwestra O.

Podczas pierwszej rozprawy zeznawał oskarżony Zbigniew D., który odpowiada z wolnej stopy. Prokuratura zarzuca mu, że sprzedał Ryszardowi Niemczykowi broń - pistolet i pistolet maszynowy. Z zeznań świadka koronnego w procesie Adama K. wynika, że to właśnie tym pistoletem maszynowym Niemczyk posługiwał się podczas zabójstwa Andrzeja Kolikowskiego, pseudonim Pershing, w grudniu 1999 roku w Zakopanem.

Mężczyzna poznał Niemczyka, gdy poszukiwał kontaktu z osobami, które wiedzą coś o losach ustawy dotyczącej automatów do gier losowych. Znajomy D. posiadał salon gier.

Początkowo Niemczyk jawił się oskarżonemu jako solidny biznesmen: spokojny i uprzejmy. Z biegiem czasu oskarżony doszedł jednak do wniosku, że jest człowiekiem zdecydowanym na wszystko. Okazało się także, że nic nie wiedział o losach projektu ustawy. Zaproponował natomiast opłacaną "ochronę".

D. powiedział także, że już przy drugim spotkaniu Niemczyk dał mu strzelbę myśliwską do naprawy. Oskarżony przekazał ją znajomemu rusznikarzowi, który z kolei zaproponował mu kupno pistoletów, w tym maszynowego, wraz z amunicją. Ofertą zainteresował się Niemczyk, który za 6 tys. zł kupił broń.

Oskarżony początkowo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W śledztwie zmienił jednak linię obrony i przyznał się do sprzedaży broni.

Akt oskarżenia obejmował początkowo siedem osób. Ze sprawy wyłączono jednak Jana Z., którego stan zdrowia uniemożliwia uczestnictwo w procesie, bowiem uległ wypadkowi samochodowemu i jest w szpitalu.

Prokuratura zarzuca oskarżonym, że działalność w grupie przestępczej prowadzili w latach 1997-1999. Główny zarzut dotyczy próby zabójstwa bielskiego biznesmena Sylwestra O., który w procesie występuje w charakterze oskarżyciela posiłkowego.

Kłopoty przedsiębiorcy z gangsterami zaczęły się, gdy kupił atrakcyjną działkę na Podbeskidziu. Początkowo jego wspólnikiem miał być Krzysztof Sz. Sylwester O. chciał jednak prowadzić przyszły interes sam. Oddał pieniądze Sz. i kupił działkę. Wtedy oskarżony zlecił jego zabójstwo.

W latach 1997-99 gangsterzy kilkakrotnie podjęli próby zgładzenia mężczyzny. Najpierw wrzucili na jego posesję granat, potem zdetonowali ładunek wybuchowy w jego hurtowni, podłożyli bombę pod jego samochód, ostrzelali jego dom i biuro z broni maszynowej. Przy ostatniej próbie zabójstwa pociski trafiły w zagłówek wersalki, na której siedział O.

W 1999 roku przedsiębiorca został porwany, wywieziony w góry i przywiązany do paśnika dla zwierzyny. Gangsterzy chcieli go zmusić do podpisania niekorzystnych dla niego umów. Mężczyzna został uwolniony przez jednego z bandytów, kiedy obiecał mu 10 tysięcy złotych.

Inny porwany biznesmen, Karol W., został porwany i zmuszony do podpisania umów, na których stracił 870 tys. zł, samochód toyota lexus, 75 ton cukru i 20 tys. litrów aromatu spożywczego.

Druga grupa zarzutów wymienionych w akcie oskarżenia to przestępstwa, jakie zlecał swoim "żołnierzom" Niemczyk oraz zlecenia z zewnątrz, przyjmowane przez jego grupę. Na przykład jeden z dealerów, który nie uzyskał zgody na otwarcie salonu samochodowego, zapłacił gangsterom 15 tys. zł za podpalenie salonu konkurenta. Gangsterzy wybili siekierą dziurę w oknie i wrzucili do środka butelki z benzyną. Pożar udało się ugasić.

Oskarżonym o podżeganie do zabójstwa i jego usiłowanie grozi dożywocie, pozostałym za porwania, podpalenia i wymuszenia - od 10 do 15 lat.

Ryszard Niemczyk w październiku 2000 roku uciekł z więzienia w Wadowicach i od tamtej pory pozostaje jednym z najbardziej poszukiwanych polskich przestępców.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)