W czwartek, kilka minut przed godz. 22, jadący nieoznakowanym samochodem policjanci zauważyli na ulicy Modlińskiej mężczyznę dokonującego rozboju na przystanku autobusowym. Gdy funkcjonariusze próbowali go zatrzymać, zaatakował jednego z nich i zaczął uciekać.
Policjanci oddali wtedy strzały ostrzegawcze, a gdy mężczyzna się nie zatrzymał, postrzelili go.
Krzysztof Hajdas z Biura Prasowego Komendy Stołecznej Policji powiedział, że wszystko wskazuje, iż użycie broni przez policjantów było zasadne. (mp)