Rozbieranie mięsa

Polska wyrasta na europejskie imperium rzeźnicze. Na razie głównie dzięki Amerykanom i Skandynawom. Mięso będzie coraz droższe, ale niekoniecznie lepsze - pisze w tygodniku "Newsweek" Przemysław Puch.

16.08.2004 07:38

Ostra wymiana ciosów w walce o dominację na krajowym rynku mięsa w ubiegłym tygodniu pokazała, jak cenne są dla zachodnich inwestorów nasze zakłady mięsne. Najpierw amerykański gigant Smithfield Foods ogłosił wszem i wobec, że podpisał list intencyjny w sprawie zakupu pakietu akcji mazurskich Morlin od hiszpańskiego Campofrio. Zaraz potem na specjalnie zwołanej konferencji kontratakował Kjeld Johannesen - dyrektor generalny duńskiego koncernu Danish Crown.

Obwieścił dziennikarzom, że jego firma stała się właścicielem pakietu 22,54% akcji w Sokołowie i razem z fińskim koncernem HK Ruokatalo (już teraz należy do niego 30% akcji Sokołowa) chce utworzyć joint venture. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Prezes Animeksu Morten Markus Jensen natychmiast zaprosił dziennikarzy na obiad, podczas którego przekonywał o korzyściach, jakie odniesie Polska po przejęciu Morlin przez Smithfielda.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)