Równy wyścig po prezydenturę
Na razie nie ma pewnego kandydata, który mógłby wygrać wybory prezydenckie - uważa socjolog prof. Wojciech Łukowski. Według ostatnich badań Zbigniew Religa cieszy się większym poparciem od Lecha Kaczyńskiego, który do tej pory wygrywał we wszystkich sondażach.
23.06.2005 | aktual.: 23.06.2005 15:01
Profesor Wojciech Łukowski powiedział w Radiu Dla Ciebie, że jego zdaniem Lech Kaczyński osiągnął już najwyższy pułap możliwego poparcia. Zwolennicy obecnego prezydenta Warszawy to osoby, które zdecydowanie opowiadają się za za lustacją i dekomunizacją. Socjolog podkreślił, że grupa ta jest stała, jednak stopień radykalizmu Lecha Kaczyńskiego odstrasza wielu innych wyborców, którzy mogą przekazać swoje poparcie spokojnemu i wyważonemu kandydatowi, na przykład Zbigniewowi Relidze.
Profesor Łukowski zauważył jednocześnie, że wielu wyborców zwraca uwagę na kompetencje i doświadczenie polityczne kandydatów na prezydenta. Według niego Włodzimierz Cimoszewicz, gdyby zdecydował się na kandydowanie na fotel prezydenta, miałby duże szanse na udział w drugiej turze. Dodał jednak, że zwiększałoby to również szanse, iż do drugiej tury wejdzie "kandydat przypadkowy", jeden z trzech lub czterech, którzy mają zbliżone poparcie.