Wypadek w stoczni. "Kapitan Uszakow" zatonął
W sobotę rano, przy nabrzeżu Stoczni Bałtyckiej w Petersburgu, zatonął holownik rosyjskiej marynarki wojennej „Kapitan Uszakow”. Przyczyny zdarzenia pozostają niejasne. Incydentem zajęli się śledczy.
Co musisz wiedzieć?
- Do wypadku doszło przy nabrzeżu Stoczni Bałtyckiej w Petersburgu.
- Holownik rosyjskiej marynarki wojennej "Kapitan Uszakow" zatonął w sobotę nad ranem.
- Nie wiadomo, jaka była przyczyna.
Holownik „Kapitan Uszakow” zatonął w sobotę nad ranem przy nabrzeżu Stoczni Bałtyckiej w Petersburgu, jak poinformował rosyjski portal Fontanka.
Przyczyna nie jest znana. Jak zauważa TVP Info, nie wiadomo, czy był to wynik wypadku czy też akt sabotażu. Wszczęto śledztwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki rzuci snusy? Leśkiewicz: To w ogóle nie jest istotne
Nieudane próby ratunku
Według portalu Fontanka, 8 sierpnia (w piątek) wieczorem holownik zaczął się przechylać na prawą burtę. Aleksander Lebiediew, rzecznik Stoczni Bałtyckiej, przekazał, że przez całą noc trwały próby ustabilizowania jednostki, w które zaangażowani byli pracownicy stoczni.
Pomimo wysiłków służb ratowniczych i stoczniowców, statek osiadł na dnie przy molo. Regionalny wydział Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej poinformował, że zalanie rozpoczęło się w przedziale maszyn pomocniczych podczas prac stoczniowych.
Historia „Kapitana Uszakowa”
Portal United24 podał, że „Kapitan Uszakow”, zwodowany w 2022 roku, dotarł do Sankt Petersburga pod koniec 2023 roku. Planowano, że wejdzie do służby w 566. oddziale okrętów wsparcia Floty Północnej w Murmańsku.
Czytaj też: Wet za wet. Rosja odpowiada na krok Polski
Jednostki z grupy, do której należy „Kapitan Uszakow”, są przeznaczone do holowania statków, obiektów pływających i konstrukcji przybrzeżnych w różnych obszarach morskich. Mogą również pełnić funkcje poszukiwawczo-ratownicze, takie jak gaszenie pożarów.
Źródło: Biełsat/Nexta/TVP Info