Rosyjski atak na Odessę. "Są straty"
W nocy z 3 na 4 kwietnia Odessa stała się celem ataku rosyjskich dronów kamikadze. Z 17 bezzałogowców, które pojawiły się nad miastem, zestrzelono 14. "Rosyjscy najeźdźcy zaatakowali Ukrainę od południa za pomocą irańskich dronów szturmowych Shahed-136/131" - poinformowały o tym Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
"Wróg uderzył w Odessę i obwód odeski aparatami latającymi bez pilota (UAV). Są straty" - czytamy w komunikacie lokalnej administracji opublikowany na Facebooku.
Z 17 dronów przynajmniej udało się zestrzelić 14. Trzy dotarły do celu. Jak informuje miejscowa administracja, bezzałogowiec uderzył w jedno z przedsiębiorstw w okolicach Odessy i spowodował ogromny pożar, z którym ratownicy walczyli do wczesnych godzin porannych. Według wstępnych informacji, na szczęście nikt nie zginął.
Atak dronów nastąpił tuż po godzinie 1 w nocy. W Odessie słychać było potężny wybuch. Lokalni dziennikarze informowali, że doszło do eksplozji w jednej z dzielnic Odessy, jednak w mieście i okolicach nie ogłoszono wcześniej żadnego alarmu lotniczego.
Wojska obrony przeciwlotniczej miały zostać postawione w stan gotowości przed możliwymi kolejnymi nalotami.
Drony wystrzelono ze wschodniego wybrzeża Morza Azowskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef odeskiej administracji wojskowej Jurij Kruk poprosił mieszkańców obwodu odeskiego, by nie lekceważyli alarmu lotniczego. Wezwał ich, aby nie opuszczali schronów do czasu zgaszenia światła, ponieważ zagrożenie jest poważne.
To już kolejny atak dronów kamikadze. Wcześniej bezzałogowe statki powietrzne, atakowały cele w Kijowie i innych ukraińskich miastach. Drony irańskiej produkcji Shahed 136 i 131 wykorzystywane są przez Rosjan głównie do ataków na obiekty infrastruktury krytycznej w Ukrainie.