Rosyjscy żołnierze na Białorusi. "Zorganizowano posterunki i patrole"
10 lutego na Białorusi rozpocznie się aktywna faza "sprawdzianu" w ramach rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych. Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o rozbiciu pierwszych obozów polowych. Sprowadzono już także rakiety S-400 Triumf.
04.02.2022 12:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowe informacje w sprawie odbywających się na Białorusi manewrów wojskowych przekazał tamtejszy resort obrony. Potwierdzono, że Rosjanie rozbili obóz polowy na poligonie w Brzeskim. Jak wskazano, celem rosyjsko-białoruskich ćwiczeń jest sprawdzenie współpracy pododdziałów z obu krajów.
Prowadzone są zajęcia kontrolne z udziałem "desantu, wojsk zmechanizowanych, załóg czołgowych, bojowych wozów piechoty, oddziałów artyleryjskich, przeciwpancernych". Białoruski MON podał, że w najbliższych dniach żołnierze "przećwiczą obronę i walkę z nielegalnymi formacjami zbrojnymi".
Manewry trwają m.in. na poligonie Domanowskim, Gożskim, Osipowickim oraz Lesnowskim, gdzie "zorganizowano i zamaskowano miejsca stacjonowania żołnierzy, przeprowadzono kamuflaż sprzętu; zorganizowano posterunki i patrole".
Zobacz też: Rosja zaatakuje w czasie igrzysk? "Jest takie ryzyko"
Ćwiczenia na Białorusi. Rosja przerzuciła 30 tys. żołnierzy
W czwartek rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że na Białoruś przetransportowano już rakiety S-400 Triumf. Uzbrojenie trafi ma trafić na poligon w obwodzie brzeskim. Do kraju dotarło także 12 myśliwców Su-35S.
Sytuacją panującą na granicy z Ukrainą skomentował sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Stwierdził on, że Rosja dokonuje aktualnie "największego przerzutu wojsk od czasów zimnej wojny". Według ustaleń Władimir Putin wysłał na Białoruś 30 tys. swoich żołnierzy.
Wcześniej na działania Federacji Rosyjskiej zareagowały Stany Zjednoczone. Rzecznik prasowy Pentagonu John Kirby oświadczył, że prezydent Joe Biden formalnie zatwierdził wysłanie dodatkowych 2 tys. żołnierzy do Polski i Niemiec oraz tysiąca do Rumunii.
- To wyraźny sygnał, że jesteśmy gotowi do obrony przed agresją. Do Polski i Niemiec trafi 2 tys. żołnierzy. Większość z nich będzie w Polsce - podkreślił Kirby.