Religa wygrywa w sondażach
Po kilku miesiącach bezkonkurencyjnego liderowania Lecha Kaczyńskiego, nastąpiła zmiana faworyta w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. W czerwcu lepszy od prezydenta Warszawy jest Zbigniew Religa. Senator pokonałby lidera PiS także w drugiej turze wyborów - to wynik najnowszych sondaży "Gazety Wyborczej" i "Rzeczpospolitej".
22.06.2005 | aktual.: 22.06.2005 15:33
"Gezeta Wyborcza" przypomina, że Kaczyński wygrywał z Religą w sondażowych symulacjach II tury od 19 marca, kiedy w Sali Kongresowej z rozmachem ogłosił: - Kandyduję na prezydenta. Jego przewaga nad Religą była najwyższa w kwietniu, w czasie żałoby po śmierci Jana Pawła II. Wtedy to prezydent Warszawy - jako współorganizator mszy papieskiej na stołecznym pl. Piłsudskiego - był jednym z nielicznych polityków, którzy pojawili się w mediach. Dziś prezydent stolicy przegrywa w II turze z profesorem Religą o 6 punktów.
Według najnowszego sondażu "Rzeczpospolitej", Religa powraca na pierwsze miejsce - z 25% głosów. W styczniowym sondażu "Rzeczpospolitej" - tuż po deklaracji, że wystartuje - mógł liczyć nawet na 27-procentowe poparcie. Na drugie miejsce spadł dotychczasowy faworyt Lech Kaczyński. Chce na niego głosować 22% Polaków.
Na notowania mogły wpłynąć awantury wokół Parady Równości w Warszawie (Kaczyński zakazał demonstracji). Poza tym od kilku miesięcy był liderem wszystkich sondaży, a socjologowie podkreślają, że to najbardziej niewdzięczna rola.
- Widać, że ten rodzaj dyskursu - grzebanie w teczkach, rozliczanie przeszłości - wielu wyborcom nie odpowiada - komentuje politolog prof. Radosław Markowski z Instytutu Studiów Politycznych.
W II turze Kaczyński nie potrafi przyciągnąć do swojej kandydatury większości elektoratu żadnej liczącej się partii poza jego macierzystym PiS-em - pokazują szczegółowe wyniki sondażu. Nawet wśród zwolenników prawdopodobnego koalicjanta - PO - wygrywa Religa.
- Przegrana Kaczyńskiego z Religą w II turze może być przypadkowa. Ale może to być też sygnał, że Kaczyńskiemu szkodzi radykalna w retoryce kampania parlamentarna własnej partii, która walczy z LPR o elektorat prawicowy. Żeby zwyciężyć w wyborach prezydenckich, trzeba wyraźnie wyjść poza własne zaplecze polityczne - mówi dr Tadeusz Szawiel, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Ale żeby Religa mógł zawalczyć z Kaczyńskim w II turze, musi do niej awansować. A to nie takie pewne - po piętach depczą mu Marek Borowski (SdPl) i Donald Tusk (PO). Obaj jednak przegrywają z Kaczyńskim w II turze: Borowski aż o 10 punktów, a Tusk zaledwie o 2 punkty. To lepszy wynik niż na początku czerwca - wtedy przegrywał z Kaczyńskim o 6 punktów - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Według sondażu "Rzeczpospolitej" w rozgrywce o fotel prezydenta liczą się jeszcze trzej politycy: Andrzej Lepper, Marek Borowski i Donald Tusk. Szef Samoobrony może liczyć na 17%, szef Socjaldemokracji na 14%, przewodniczący Platformy na 13%. Reszta kandydatów jest tłem dla czołowej piątki. I tak Jarosław Kalinowski notuje 3-procentowe poparcie, Maciej Giertych - 2-procentowe Stanisław Tymiński z 1% może już raczej myśleć o powrocie do Kanady. Fatalnie wypadają kandydatka Partii Demokratycznej Henryka Bochniarz i potencjalny kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej Jerzy Szmajdziński. Oboje mają poparcie bliskie zeru. Lech Kaczyński mówi, że nie przejmuje się sondażowym sukcesem Zbigniewa Religi. Powiedział dziennikarzom, że Zbigniew Religa nie jest politykiem, a tacy kandydaci w ostatecznej rozgrywce nie są szczególnie groźni. Dodał, że mówi to z pełnym szacunkiem dla profesora. Zaznaczył, że w wyborach prezydenckich ważne jest zaplecze i podkreślił,że o wszystkim zadecydują wyborcy.