Ranny napastnik z Gaju Wielkiego w poznańskim szpitalu
Jeden z bandytów, którzy w poniedziałek napadli na konwój z pieniędzmi w Gaju Wielkim, jest w poznańskim szpitalu - podała w środę wieczorem telewizja Polsat, powołując się na nieoficjalne informacje. Mężczyzna zgłosił się sam z dwiema ranami postrzałowymi. Po operacji jego stan lekarze określają jako krytyczny.
09.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zdaniem prokuratury, jest to prawdopodobnie jeden z bandytów, którzy w poniedziałek podczas napadu na konwój w Gaju Wielkim skradli 120 tys. dol. Prokuratura zleciła lekarzom przeprowadzającym zabieg zabezpieczenie kul. Prawdopodobnie będzie trzeba przeprowadzić ekspertyzę balistyczną. Posiadamy zabezpieczoną broń, z której jeden z rannych napastników został postrzelony. Łączymy tę osobę z napadem w Gaju Wielkim, ale jak zawsze w takim przypadku nie wykluczamy, że tak nie jest - powiedział w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.
W poniedziałek czterech mężczyzn zaatakowało samochód, który przewoził 120 tys. dolarów utargu z kantoru. Z obu stron padły strzały. Ranny został konwojent i jeden z napastników - 30-letni Damian W. (an, aka)