Przewodniczący komisji ds. pedofilii odcina się od Ordo Iuris. Mówi o pracy "ponad podziałami"
- Pracowałem w Ordo Iuris. Od wielu miesięcy nie pracuję i nie współpracuję, choć było to bardzo rozwojowe zawodowo - powiedział nowo wybrany przewodniczący komisji ds. pedofilii Błażej Kmieciak. Podkreślił też, że walka z pedofilią będzie się odbywać w taki sam sposób w każdym środowisku. - Niezależnie od tego, czy sprawca nosił nauczycielski dokument, sutannę, czy kitel - dodał.
25.07.2020 | aktual.: 25.07.2020 13:56
Błażej Kmieciak został w piątek przewodniczącym Państwowej Komisji ds. wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15. "Za" kandydaturą Błażeja Kmieciaka było 244 posłów, "przeciw" 173. Wstrzymało się 34 osób.
- Ta komisja została oceniona jako niekonstytucyjna i bezprawna. Wybór dzisiaj przewodniczącego nie był jednomyślny. Tylko 3 osoby były "za", 3 się wstrzymały. Warto wiedzieć, że ten pan współpracuje z fundamentalistyczną fundacją "Ordo Iuris" - finansowaną przez radykałów z USA i Rosji. To wstyd i hańba - mówiła w piątek Joanna Scheuring-Wielgus.
- Nieprawdą jest, że pan profesor współpracuje z Ordo Iuris - mówiła zaś podczas posiedzenia marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Ordo Iuris. "Zacni eksperci"
W sobotę Kmieciak przyznał, że pracował w tej instytucji. Stwierdził, że jest to praca "merytoryczna i odpowiedzialna" i "pracują tam świetni młodzi prawnicy, którzy zajmują się ochroną rodzin i dzieci". - Pracowałem jako ekspert w dziedzinie prawa medycznego, pedagogiki specjalnej, psychiatrii społecznej w bardzo różnych fundacjach i organizacjach, które może są mniej znane niż Ordo Iuris - dodał Kmieciak.
Podkreślił, już nie po raz pierwszy, że od wielu miesięcy nie pracuje i nie współpracuje z Ordo Iuris. - Choć powiem wprost, współpraca z tak zacnymi ekspertami jest bardzo rozwojowa zawodowo - podkreślił.
"Ponad podziałami"
Kmieciak powiedział, że dziwią go stwierdzenia, iż komisja ma zaciemniać przypadki pedofilii w Kościele. - To ogromny paradoks. Jestem pozytywnie zaskoczony, że nasza komisja ma ogromny mandat politycznego zaufania. Nie chcę wchodzić w kwestie natury politycznej, ale niezwykle ważne jest, że rok temu komisja została poparta przez znaczną większość sejmową - dodał.
Podkreślił też, że pedofilia we wszystkich środowiskach, nie tylko w Kościele, musi zostać wyjaśniona. - W każdym środowisku będziemy badać w taki sam sposób. Niezależnie od tego, czy sprawca nosił nauczycielski dokument, sutannę, czy kitel - podkreślił. - Walka z pedofilią powinna być ponad podziałami - podsumował.
Źródło: polsatnews.pl