Przejechali przez Polskę, sądzeni w Niemczech
Trzej przestępcy, którzy w kwietniu po napadzie na bank w Niemczech uciekli z dwiema zakładniczkami na Ukrainę, stanęli przed sądem w Lueneburgu (Dolna Saksonia).
13.08.2002 18:24
Oskarżeni przyznali się do zarzucanych im czynów, opisując szczegółowo przebieg napadu oraz okoliczności porwania dwóch pracownic banku jako zakładniczek. Jak wyjaśnił główny sprawca, 24- letni Artur Fischer, celem napadu była chęć zdobycia pieniędzy na spłacenie długów w wysokości 20 tys. euro.
Oskarżeni są niemieckim przesiedleńcami z Kazachstanu i Mołdawii. Uzbrojeni w gazowe pistolety mężczyźni napadli 2 kwietnia na bank w dolnosaksońskim Wrestedt.
Ze zrabowanymi 245 tys. euro oraz z zakładniczkami, bandyci uciekli przygotowanym wcześniej samochodem do Polski a następnie na Ukrainę. Aby nie narażać życia porwanych kobiet służby graniczne przepuszczały samochód przez przejścia graniczne. Podczas postoju w Równem na Wołyniu, ukraińska milicja przekonała porywaczy do poddania się. Władze Ukrainy wydały zatrzymanych przestępców władzom niemieckim.