Protestujący przedsiębiorca zszedł z kopuły bazyliki świętego Piotra
Po ponad dobie zakończył się protest włoskiego przedsiębiorcy z Triestu na kopule bazyliki świętego Piotra przeciwko rządowi premiera Mario Montiego i dyrektywie Unii Europejskiej. W środę wieczorem mężczyzna dał się przekonać do zejścia z kopuły.
03.10.2012 | aktual.: 03.10.2012 23:31
Spektakularny protest prowadził Marcello Di Finizio, właściciel popularnego nadmorskiego lokalu w Trieście, który już wcześniej organizował różne akcje w obronie swojego biznesu. W tym samym celu wszedł na kopułę w Watykanie także 30 lipca.
Restaurator obawia się utraty lokalu, znajdującego się na terenie wystawionym na sprzedaż, co umożliwia unijna dyrektywa o liberalizacji rynku usług. To głównie przeciwko niej wymierzony był protest Włocha, który tłumaczył, że występuje w obronie interesów wszystkich właścicieli i najemców plaż oraz pracowników całej tej branży w kraju.
We wtorek wywiesił na kopule wielki transparent z napisem: "Pomocy! Dość Montiego, dość Europy, koniec z międzynarodowymi koncernami. Wszyscy nas wykańczacie". Widnieje tam także hasło: "Rozwój? To społeczna rzeź". W takiej scenerii odbyła się środowa audiencja generalna Benedykta XVI na Placu świętego Piotra.
Rozpoczęte natychmiast we wtorek negocjacje watykańskiej żandarmerii z biznesmenem nie przyniosły rezultatu. Domagał się on interwencji ministra turystyki oraz papieża Benedykta XVI.
- Nie jestem szalonym samobójcą, jestem tylko zdesperowany - powiedział w telefonicznym wywiadzie, gdy przebywał jeszcze na górze.
Di Finizio umożliwiono rozmowy z kilkoma ministrami z rządu Mario Montiego. Zapowiedzieli oni gotowość spotkania z nim, gdy tylko zejdzie z kopuły.