Prokuratura bada, czy "Newsweek" ujawnił tajemnicę państwową
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające w sprawie domniemanego ujawnienia przez jedno z czerwcowych wydań tygodnika "Newsweek" tajemnicy państwowej. Chodzi o informacje z rozprawy lustracyjnej Józefa Oleksego. Ścigania domagają się adwokaci marszałka Sejmu.
W zeszłym tygodniu adwokaci złożyli do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie ujawnienia tajemnicy państwowej przez tygodnik. Napisał on, że w sprawie lustracyjnej Oleksego, oskarżonego o zatajenie związków z wojskowymi służbami specjalnymi PRL, chodzi o jego działania w tzw. Agenturalnym Wywiadzie Operacyjnym, którego istnienie dotychczas okrywała tajemnica.
W sprawie wszczęto już postępowanie sprawdzające - powiedział dziennikarzowi rzecznik prokuratury Maciej Kujawski. Nie ujawnił szczegółów. Prokuratura ma teraz miesiąc na wszczęcie formalnego śledztwa w sprawie lub odmowę tego. Za ujawnienie tajemnicy państwowej grozi do 5 lat więzienia.
Oprócz zawiadomienia o przestępstwie adwokaci złożyli też oddzielny wniosek do I prezesa Sądu Najwyższego prof. Lecha Gardockiego o wyłączenie rzecznika interesu publicznego Bogusława Nizieńskiego ze sprawy Oleksego. Według prawników, publikację tygodnika skonstruowano w sposób sugerujący, że to Nizieński ujawnił dziennikarzom tajemnice. Nie jest jeszcze znana odpowiedź Gardockiego.
Następny termin rozprawy Oleksego, toczącej się za zamkniętymi drzwiami, Sąd Lustracyjny wyznaczył na 17 sierpnia. Nizieński podejrzewa Oleksego o zatajenie związków z wywiadem wojskowym PRL. W 2000 r. sąd I instancji uznał, że Oleksy zataił, iż w latach 1970-1978 był tajnym współpracownikiem wywiadu wojskowego PRL. W 2001 r. sąd II instancji uwzględnił apelację Oleksego i zwrócił sprawę do I instancji. Oleksy wiele razy powtarzał, że był "oficerem rezerwy, szkolonym na czas zagrożenia wojennego w formacji rozpoznania wojskowego" i wykonywał tylko powinność wojskową oficera.