Premiera nowego iPhone'a wywołała histerię. Przed sklepami tysiące osób
Do sklepów na całym świecie trafił właśnie długo oczekiwany iPhone X. Przed sklepami stanęły kilometrowe kolejki żądnych nowości fanów. Wielu z nich czekało nawet tydzień, byle tylko dorwać sprzęt jako pierwsi.
Jak donoszą media, tysiące osób na całym świecie koczowały przed sklepami Apple'a po iPhone'a X. Kosztuje on w przeliczeniu na złotówki – w zależności od pojemności – 4979 zł albo 5729 zł. Takie pieniądze płaci się za funkcję rozpoznawania twarzy czy nowy wygląd. Wprowadzono limity przy zakupie: jedna osoba mogła wyjść z dwoma telefonami. Wielu koczowało przez tydzień. Z kolejek można było wyjść, ale nie na dłużej niż na 60 minut. W niektórych miejscach zamiast kupującego stała wynajęta osoba.
Ci, którzy postanowili kupić iPhone'a osobiście, szybko zareagowali na plotki, że telefonów zabraknie - czekali blisko tydzień, zaopatrzeni w krzesła i koce. Pozostali mogli zamówić cacko Apple'a online, z tym, że czas oczekiwania wtedy to od 3 do 4 tygodni. Jeden z szefów firmy nazwał nowe "dziecko" "SuperBowlem (święto sportu w USA – red.) dla iPhone'a". To specjalna edycja wydana z okazji 10-lecia serii. W Polsce o takiej histerii wokół niej nie było mowy, ponieważ u nas można było kupić go jedynie w przedsprzedaży.