Premier przybył na Litwę
Premier Jarosław Kaczyński przybył
rano z wizytą oficjalną na Litwę. W Wilnie szef polskiego rządu
spotka się m.in. z premierem Gediminasem Kirkilasem.
08.12.2006 | aktual.: 08.12.2006 11:16
Premier miał wylecieć na Litwę w czwartek wieczorem. Rzecznik rządu Jan Dziedziczak tłumaczył wtedy, że wizyta została przełożona m.in. ze względu na trudną sytuację polityczną w kraju.
W tym kontekście przypomniał zarzuty wobec wicepremiera Andrzeja Leppera, jakie w ostatnich dniach pojawiły się mediach. W czwartek wieczorem premier spotkał się z Lepperem i uczestniczył w komitecie politycznym swojej partii.
Jak powiedział w środę dyrektor departamentu spraw zagranicznych w Kancelarii Premiera Krzysztof Miszczak, wizyta Jarosława Kaczyńskiego na Litwie wpisuje się w "dynamiczny" obraz stosunków dwustronnych między Polską a Litwą. Miszczak przypomniał, że w minionym półroczu litewski premier trzykrotnie gościł w Polsce.
Wizyta - jak podkreślił Miszczak - poświęcona będzie zarówno stosunkom dwustronnym, politycznym i gospodarczym, jak i współpracy w ramach UE.
W Wilnie Jarosław Kaczyński oficjalnie podziękuje litewskim władzom za poparcie, jakiego udzieliły Polsce w związku z naszym wetem w sprawie umowy UE-Rosja.
Polska uzależnia podpisanie tej umowy od zniesienia restrykcji handlowych nałożonych przez Moskwę na polskie mięso i produkty roślinne, a także od ratyfikowania przez Rosję Europejskiej Karty Energetycznej i protokołu tranzytowego do niej.
W czasie wizyty polskiego premiera zostanie podpisana umowa o budowie tzw. mostu energetycznego czyli transgranicznego połączenia systemów elektroenergetycznych Litwy i Polski. Koszt technicznej integracji systemów energetycznych obu państw szacowany jest na miliard litów (290 mln euro). Oczekuje się, że inwestycja ta zyska finansowe wsparcie Unii Europejskiej. Strona litewska zakłada, że budowa mostu energetycznego rozpocznie się w roku przyszłym i zostanie ukończona w 2011. Dzięki połączeniu z Polską, Litwa - a także Łotwa i Estonia - zostaną włączone do europejskiego systemu energetycznego.
Pod koniec września prezydenci Polski i Litwy - Lech Kaczyński i Valdas Adamkus - podpisali deklarację w sprawie współpracy energetycznej obu krajów. Realizacja tego projektu będzie kosztowała Polskę ok. 2,5 mld zł.
Być może podczas wizyty polskiego premiera na litwie zapadnie decyzja w sprawie ewentualnego udziału w odbudowie mocy elektrowni atomowej w Ignalinie.
Elektrownia ta zbudowana jeszcze w czasach ZSRR, posiadała siłownię tzw. typu czarnobylskiego i uznana została przez specjalistów za niebezpieczną. W 2005 r. Litwa zamknęła I blok. Zgodnie z Traktatem Akcesyjnym do Unii Europejskiej Litwa zobowiązała się zamknąć do 2009 r. II blok w tej elektrowni.
Według agencji BNS, ewentualny udział Polski w budowie elektrowni atomowej w Ignalinie może zostać włączony do porządku spotkania szefów rządów Litwy, Łotwy, Estonii i Polski.
We współpracę obu krajów w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego, wpisuje się również inwestycja PKN Orlen w litewską rafinerię w Możejkach. Transakcja zakupu przez PKN Orlen tej rafinerii zostanie sfinalizowana 15 grudnia.
Na przełomie maja i czerwca tego roku PKN Orlen zawarł umowę kupna 53,7% akcji Możejek, należących do upadającego rosyjskiego koncernu Jukos za 1,49 mld USD oraz umowę nabycia od rządu Litwy 30,66% akcji rafinerii za 852 mln USD.
Małgorzata Dragan