Koncert rozpoczęła "Bogurodzica". Później radomszczanie wysłuchali wykonanych z mistrzowską perfekcją utworów m.in. Mozarta, Haendla i Rossiniego. W przerwach koncertu prof. Stuligrosz wracał we wspomnieniach w czasy swojej młodości. Bardzo ciepło opowiadał o swojej żonie Barbarze, która w okresie okupacji mieszkała w Radomsku. Mówił o wypełniających jego życie: muzyce, nadziei, wierze i miłości.
Swoistą ilustracją do opowieści profesora była rozbrzmiewająca w klasztorze muzyka. Na twarzach wielu słuchaczy widać było wzruszenie i zadumę. Występ poznańskiego chóru publiczność nagrodziła owacją na stojąco.
Koncert poświęcono ofiarom zamachu terrorystycznego w Nowym Jorku. "Poznańskie Słowiki" kontynuują wielowiekową tradycję chóralną. Od 1939 r. chór nieprzerwanie prowadzi prof. Stefan Stuligrosz. - Pan profesor na próbach jest naprawdę despotyczny. Wymaga od nas koncentracji i uwagi. Szczególnie przed ważnymi koncertami. Natomiast po próbach jest człowiekiem niezwykle sympatycznym i dowcipnym - powiedział jeden z poznańskich słowików Andrzej Hamerski. W 1951r. mecenat nad "Poznańskimi Słowikami" objęła Filharmonia Poznańska.
Chór nie jest zespołem zawodowym. Chłopcy uczą się, dorośli studiują lub pracują. Ćwiczą średnio trzy razy w tygodniu na dwugodzinnych próbach. W każdym sezonie artystycznym w okresie młodzieńczego dojrzewania chórzystów oraz związanej z nim zmiany głosu szeregi sopranów i altów opuszcza 20 - 25 chłopców.
"Poznańskie Słowiki" wykonują rocznie w Polsce i za granicą około 70 koncertów. Ich repertuar obejmuje ponad 1000 utworów muzyki sakralnej. Zarówno prof. Stuligrosz jak i cały zespół są laureatami wielu nagród. Ostatnia z nich to przyznanie w 2001r. Stefanowi Stuligroszowi Doktoratu honoris causa Papieskiego Instytutu Muzyki Sakralnej.
Gazeta Radomszczańska
(jj/acid)
