Powstaje specjalny program, by skuteczniej zwalczać plagiaty
Rektorzy zwrócą się do minister nauki o wsparcie dla projektu, który ułatwi zwalczanie plagiatów w pracach studentów, doktorantów i naukowców. Zdecydowali o tym na posiedzeniu prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) w Warszawie.
19.10.2012 | aktual.: 19.10.2012 11:01
- Rektorzy będą zwalczać plagiaty wśród studentów i swoich pracowników - podkreślił przewodniczący KRASP, rektor Uniwersytetu Śląskiego, prof. Wiesław Banyś. Spotkanie rektorów odbyło się w czwartek.
W Międzyuniwersyteckim Centrum Informatyzacji przy Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu powstaje specjalny program do kodowania prac dyplomowych studentów, który będzie można wykorzystać również do sprawdzania prac doktorantów czy innych pracowników uczelni. - Program ten, bez naruszania praw własności intelektualnej autora do danej pracy, pozwoli skonsultować specjalnie zakodowany obraz pracy z zawartością projektowanej, ogólnopolskiej bazy danych obrazów prac, aby sprawdzić, czy dana praca jest dziełem oryginalnym - tłumaczył szef KRASP. Projekt jest już prawie gotowy, a aktualnie oceniany jest koszt jego ewentualnego wdrożenia. O wsparcie dla tej inicjatywy, także finansowe, rektorzy zwrócą się do minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Podczas posiedzenia prezydium KRASP rektorzy odnieśli się też do projektu rozporządzenia, które powstaje w resorcie nauki, a dotyczy podziału dotacji podstawowej. Chodzi o dotację będącą głównym sposobem finansowania działalności publicznych szkół wyższych. Z jej środków uczelnie prowadzą bezpłatne studia, kształcą wykładowców, a nawet finansują remonty. Obecnie wysokość dotacji otrzymywana przez poszczególne uczelnie zależy głównie od tego, ilu kształci się na nich studentów w trybie stacjonarnym. Ministerstwo chce zmienić algorytm i w większym stopniu uzależnić wysokość dotacji od liczby profesorów, zdobytych grantów i prowadzonych badań.
- Uważamy, że proponowane zmiany idą generalnie w dobrym kierunku, i zmierzają m.in. do premiowania jakości działalności dydaktycznej uczelni - ocenił prof. Banyś. - Jednym z nowych elementów jest współczynnik dostępności kadry naukowej, który ma być określony przez ministerstwo jako modelowa wartość liczby studentów przypadających na jednego nauczyciela akademickiego w poszczególnych typach uczelni. - Proponujemy ministerstwu, aby w pracach nad tym współczynnikiem zróżnicować go - niezależnie od większej złożoności takiej operacji - nie tylko dla różnych typów uczelni, np. technicznych, medycznych czy uniwersytetów, ale też uwzględniając różne kierunki studiów, np. techniczne, humanistyczne, społeczne, prawne czy matematyczno-przyrodnicze.
Ważną zmianą w rozporządzeniu jest wprowadzenie zachęty finansowej dla tych uczelni publicznych, które się połączą. Jak czytamy w uzasadnieniu, obliczona dla uczelni powstałej w wyniku połączenia dotacja "podstawowa" będzie obligatoryjnie uzupełniana przez ministra nadzorującego nową uczelnię w ciągu 3 lat następujących po połączeniu do poziomu: 102 proc. dotacji "podstawowej" z roku poprzedzającego połączenie.
Wspomaganie takiej konsolidacji rektorzy oceniają jako dobry kierunek - zwłaszcza, że uczelnie odczują skutki niżu demograficznego. Prof. Banyś zauważył jednak, że według KRASP zachęta do tej konsolidacji (w postaci wspomnianych 102 proc. dotacji podstawowej) "może być niewystarczająco wysoka".
Rektorzy uznali, że wszelkie zmiany dotyczące szkolnictwa wyższego - w tym zmiana algorytmu podziału dotacji - powinny być efektem ogólnego, długofalowego programu rozwoju szkolnictwa wyższego. - Chcielibyśmy, żeby algorytm podziału dotacji przedstawiony został w perspektywie wieloletniej. Chodzi o to, żeby zmiany wynikały z przyjętej strategii rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce i były, w konsekwencji, przewidywalne w dłuższym okresie - zaznaczył.
KRASP zwróci się również (razem z Polską Akademią Nauk i Polska Akademią Umiejętności) do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. - Zasugerujemy, by rozważono możliwość takiej nowelizacji ustawy Prawo o zamówieniach publicznych, która pozwoli wyłączyć spod rządów tej ustawy m.in. zakupy aparatury naukowo-badawczej, odczynników i tego, co jest potrzebne do badań. Chcemy również podwyższenia progów zamówień publicznych w trybie wolnej ręki na potrzeby naukowe - z 14 tys. do 60 tys. euro - dodał.