W środę Henryk N. przez dwie i pół godziny kończył "ostatnie słowo" rozpoczęte jeszcze w ubiegły czwartek. Dowodził, że zeznaniom świadka koronnego, na których opiera się w dużej mierze akt oskarżenia, nie można dać wiary. _ Wymysł prokuratora i świadka; tego nie da się skomentować, bo nie ma czego; gadał głupoty nie do opisania; nie wiem o co w ogóle tutaj chodzi; sąd wie co ma zrobić, ja nie będę pouczał_ - wystąpienie domniemanego szefa gangu wołomińskiego pełne było takich stwierdzeń.
Po przerwie "ostatnie słowo" wygłoszą pozostali oskarżeni w tej sprawie. Jest to 15 osób, którym prokuratura zarzuca wiele poważnych przestępstw. (aso)