Pomysł PiS: to Piechociński może obalić Tuska
Wśród polityków PiS pojawił się dyskusyjny pomysł, by to szef PSL Janusz Piechociński został kandydatem na premiera rządu technicznego i pomógł obalić Donalda Tuska - ustalił "Newsweek". - Bez komentarza – ucina europoseł PiS Ryszard Czarnecki, którego spytaliśmy o ten scenariusz.
- Piechociński nie jest postacią z naszej bajki, ale wychodzimy z założenia, że priorytetem jest obalenie tego układu. Każdy, byle nie Tusk - mówi "Newsweekowi" polityk z otoczenia Kaczyńskiego.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński już w zeszłym tygodniu zapowiedział złożenie wniosku o konstruktywne wotum nieufności. Nie ujawnił jednak nazwiska kandydata na premiera rządu technicznego. Do tej pory spekulowano, że będzie to nie polityk a ekspert cieszący się powszechnym uznaniem. Na giełdzie nazwisk wymieniano m.in. prof. Jerzego Hausnera, członka Rady Polityki Pieniężnej.
Jak dowiedział się "Newsweek", w otoczeniu Kaczyńskiego pojawił się pomysł, by odwrócić sojusze, rozbić koalicję i zaproponować rolę kandydata na premiera rządu technicznego prezesowi PSL Januszowi Piechocińskiemu. Porozumienie miałoby stanowić wstęp do współpracy obu partii w sejmikach wojewódzkich po jesiennych wyborach samorządowych.
Poza tym - jak słychać w PiS - Piechociński mógłby wreszcie zmierzyć się z legendą Waldemara Pawlaka, który już dwukrotnie stawał na czele rządu. Wobec takiego scenariusza neutralność miałby zachować także prezydent Bronisław Komorowski, który po pierwsze zdystansowałby się wobec Donalda Tuska a po drugie – w zamian mógłby zażądać poparcia PSL w pierwszej turze przyszłorocznych wyborów prezydenckich.
Źródło: "Newsweek"