Polski lekarz może zapomnieć o 48‑godzinnym tygodniu pracy
Nasi lekarze nadal będą harować do nieprzytomności. Ministerstwo zdrowia jest zdania, że w Polsce nie ma szans na wprowadzenie unijnych przepisów, wedle których medycy mogą pracować nie więcej niż 48 godzin w tygodniu. Resort robi odwrotnie: rozpoczyna walkę z Komisja Europejską o zmianę dyrektywy na bardziej liberalną - informuje "Dziennik".
26.10.2006 | aktual.: 26.10.2006 07:48
Według wiceministra Bolesława Piechy polski lekarz powinien przebywać w szpitalu do 65 godz. tygodniowo, czyli średnio pięć razy po 13 godz. Tak właśnie jego zdaniem powinna brzmieć unijna dyrektywa.
65 godzin to o kilkanaście mniej, niż wyrabiają dziś w polskich szpitalach niektórzy lekarze rekordziści, ale nadal bardzo dużo. Środowisko medyczne zapowiedziami ministerstwa jest oburzone.
Zdaniem lekarzy, jeśli rząd nie przestanie zmuszać ich do katorżniczej pracy i nie zapewni płac na godziwym poziomie, to niedługo może się obudzić z ręką w nocniku.
Zmiana unijnej dyrektywy nie jest prosta. Nowelizacja musi uzyskać poparcie przynajmniej 17 państw, które będą dysponować łącznie 232 głosami na 321 - wskazuje "Dziennik". (PAP)