Polscy żołnierze wrócili z Iraku

Pasażerski boeing z żołnierzami na pokładzie wylądował w Krakowie z kilkugodzinnym opóźnieniem. Rodziny czekające na żołnierzy powitały go transparentami, oklaskami i okrzykami radości.

Do Krakowa przylecieli żołnierze głównie z krakowskiej 6. Brygady Desantowo-Szturmowej oraz 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego w Bielsku-Białej. Razem z nimi wrócił były dowódca Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe gen. dyw. Mieczysław Bieniek, który w niedzielę przekazał obowiązki swojemu następcy gen. dyw. Andrzejowi Ekiertowi.

W uroczystości uczestniczył m.in. dowódca wojsk lądowych gen. broni Edward Pietrzyk. Żołnierzom i ich dowódcy podziękował on za wypełnienie trudnej misji, a ich rodzinom za "zrozumienie dla ich misji, nadzwyczajne poświęcenie, po prostu za patriotyzm". Generał wspomniał polskich żołnierzy, którzy zginęli w Iraku.

Pomagając innym pomagamy sobie. Wolny, demokratyczny i przewidywalny Irak to większe bezpieczeństwo regionu i świata. Polscy żołnierze od początku byli i są w koalicji wspomagającej Irakijczyków i pozostaną w niej do zakończenia misji. Przez pół roku dobrze wyszkoleni, dobrze wyposażeni stawali twarzą twarz wobec najtrudniejszych zadań wykonywanych przez polskie siły zbrojne w ostatnich latach i wyszli z nich zwycięsko - mówił gen. Pietrzyk.

Według niego dzięki żołnierskiej postawie II zmiany polskiego kontyngentu, kolejny może być zdecydowanie mniejszy. Podkreślił, że żaden polski żołnierz nie będzie pozostawał poza krajem ani chwili dłużej niż jest to konieczne.

Były dowódca Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe gen. dyw. Mieczysław Bieniek zameldował, że wszystkie zadania, które otrzymał przed wyjazdem zostały wykonane. Obecnie strefa odpowiedzialności Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe to już pięć sprawnie zarządzanych prowincji, pięć wyszkolonych, wyposażonych i dobrze działających batalionów nowej irackiej Gwardii Narodowej oraz 16 tys. coraz bardziej wiarygodnych policjantów każdego dnia walczących z terrorystami i przeciwnikami nowego państwa irackiego - poinformował gen. Bieniek.

Wszystkie działania polskich żołnierzy zaskarbiły im szacunek i uznanie w oczach lokalnej społeczności, a poszanowanie ich religii i panujących tam obyczajów dodatkowo te poszanowanie wzmocniło - dodał.

Gen. Bieniek pytany przez dziennikarzy co najbardziej zaskoczyło go podczas misji i Iraku odpowiedział, że powstanie radykalnego szyickiego radykała Muktady al-Sadra. Po pewnym czasie sprawa się uspokoiła i sytuacja w naszym rejonie jest stabilna - ocenił.

Jego zdaniem kolejna zmiana polskiego kontyngentu powinna kontynuować prace poprzedników. Naszym zadaniem będzie w dalszym ciągu rozbudowa i wzmacnianie i szkolenie sił irackich, tak aby mogli oni samodzielnie przejmować zadania w zakresie bezpieczeństwa - zaznaczył.