Polscy politycy zadowoleni z porozumienia na Ukrainie
Polscy politycy pozytywnie oceniają zapowiedź prezydenta i premiera Ukrainy w sprawie wcześniejszych wyborów parlamentarnych, które mają się tam odbyć 30 września.
Według naszych polityków zawarte na Ukrainie porozumienie świadczy co najmniej o woli zażegnania kryzysu, do jakiego doszło u naszych sąsiadów kilka dni temu.
Według Tadeusza Cymańskiego z PiS "młoda, ale dynamicznie rozwijająca się demokracja poradzi sobie z tym kryzysem". Cymański podkreślił rolę Polski i naszych polityków, którzy - jak zaznacza - "nie powinni jątrzyć i wtrącać się w sprawy Ukrainy, ale stać z boku, tak jak prezydent Kaczyński i być wsparciem dla naszych sąsiadów - to znaczy zawsze wyrażać gotowość do pomocy Ukrainie i ją nieść wtedy, gdy takie oczekiwania są".
Podobnie uważa Jan Rokita z PO, choć jak podkreśla - w sprawie sytuacji na Ukrainie - jest niezwykle ostrożny. Rokita twierdzi, że już kilka razy dochodziło do kompromisów, a potem okazywało się, że sprawa jest rozwiązywana przy pomocy wojska i milicji. Według niego sprawdzianem tego, czy na Ukrainie zapanował spokój, będzie 30 dzień września: "wtedy zobaczymy, czy zaplanowane na ten dzień wybory odbyły się zgodnie z zasadami demokracji i międzynarodowych regulacji".
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wojciech Olejniczak również ma nadzieję, że nasi sąsiedzi na dobre poradzą sobie z trudną sytuacją w ich kraju.