Polowanie na... sierść tygrysa
W tajdze ussuryjskiej bliskie końca są eksperymenty, zmierzające do pobrania próbek DNA u rzadkich okazów fauny - amurskiego tygrysa i dalekowschodniego lamparta - poinformowała agencja ITAR-TASS.
Wspólny projekt realizują naukowcy z Rosji, Stanów Zjednoczonych i Japonii. "Polują" oni na sierść zwierząt. W tym celu na szlakach, które przemierzają drapieżniki, zakładane są swego rodzaju "pułapki". Swoim zapachem wabią one tygrysy i lamparty, które podchodząc do "pachnących zasadzek", z zapałem się o nie ocierają.
Zainstalowano 50 tego rodzaju urządzeń. Uzyskana sierść analizowana jest przez Amerykanów i Japończyków.
Prace przyczynić się mają do zachowania populacji tygrysów amurskich (jest ich dziś 400-450 sztuk) i dalekowschodnich lampartów (jest ich obecnie tylko 30-35 sztuk).