Północna Korea: czystka w armii po nieudanym wodowaniu okrętu
Po nieudanym wodowaniu niszczyciela, któremu osobiście przyglądał się Kim Dzong Un, w Korei Północnej rozpoczęto czystkę w armii. Mianowano nowych dowódców, a część wysokich oficerów – w tym generał Dzong Kjong Tek – została zdegradowana. Są też pierwsze aresztowania.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un dokonuje poważnych roszad w kierownictwie sił zbrojnych. Jak informuje południowokoreańska agencja Yonhap, zmiany mogą być reakcją na nieudane wodowanie nowego okrętu wojennego, które miało miejsce w obecności Kima.
Według oficjalnych informacji północnokoreańskiej agencji KCNA, w środę Kim przewodniczył posiedzeniu Centralnej Komisji Wojskowej Partii Pracy Korei.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zignorował czerwone światło. Finał mógł być tylko jeden
Podczas spotkania mianowano sześciu dowódców jednostek korpusu, nowych szefów Biura Artylerii i Biura Bezpieczeństwa oraz przesunięto niektórych komisarzy politycznych. Szczegóły decyzji nie zostały ujawnione.
Południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia, analizując zdjęcia opublikowane przez KCNA, zauważyło, że generał Dzong Kjong Tek – szef Generalnego Biura Politycznego Koreańskiej Armii Ludowej – mógł zostać zdegradowany do pułkownika. Wskazują na to oznaczenia na jego mundurze, mimo że państwowe media nadal nazywały go generałem.
Jak przypomina Yonhap, to pierwsze tak szeroko zakrojone zmiany w północnokoreańskim wojsku od sierpnia 2023 roku. Zmiany nastąpiły po incydencie z 21 maja, gdy nowy niszczyciel przechylił się przy wodowaniu. Kim Dzong Un był obecny i nazwał zdarzenie "niedopuszczalnym aktem przestępczym".
W związku z wypadkiem aresztowano kilku urzędników, w tym wicedyrektora departamentu przemysłu amunicji. Kim nakazał "bezwarunkowe" naprawienie uszkodzonej jednostki.