Policyjna akcja w restauracji
Pięć osób podejrzewanych o uprowadzenia dla okupu zatrzymała stołeczna policja - poinformował rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji nadkom. Mariusz Sokołowski.
11.12.2005 15:35
Policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw oraz z zarządu operacji antyterrorystycznych zatrzymali podejrzewanych w jednej z ursynowskich restauracji, gdzie spotykali się obserwowani.
Przy jednym ze stolików siedziało, udając zakochanych, dwoje policjantów, obserwujących każdy ruch podejrzanych - jak wynikało z zebranych informacji mężczyźni mogli być uzbrojeni. W momencie najbardziej dogodnym dla powodzenia akcji przystąpiono do zatrzymań - poinformował Sokołowski. W chwili, kiedy wybuchł pierwszy granat hukowy, będący w restauracji policjanci krzyknęli do osób postronnych, aby położyły się na ziemię. Policyjni antyterroryści podejrzewanym nie dali najmniejszej szansy na jakikolwiek ruch - podkreślił rzecznik.
Zatrzymani to m.in. 32-letni Robert B. pseud. Bobik i 41-letni Krzysztof W. pseud. Śliwa. Zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i w uprowadzeniach dla okupu przedstawiono Krzysztofowi W., a posiadania narkotyków - Robertowi B.
Jak ustalili policjanci, Krzysztof W. brał udział w uprowadzeniu w czerwcu ubiegłego roku biznesmena. Wówczas to za uwolnienie od rodziny wymuszono ponad 140 tys. dolarów.