Policjantka z ochrony Blaira zostawiła broń w kawiarni
Wobec policjantki pracującej w ochronie byłego premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira rozpoczęto dochodzenie w związku z pozostawieniem naładowanej broni w
kawiarni w centrum Londynu - podał Scotland Yard.
04.09.2008 13:25
W piątkowy wieczór pracownik jednej z kawiarni popularnej sieci Starbucks w centrum Londynu znalazł pistolet Glock 17 w toalecie. Po numerze seryjnym broni zidentyfikowano jej właściciela.
Jak podaje dziennik "The Sun", z całą pewnością policjantka miała w tym dniu służbę. O zajściu poinformował Scotland Yard, który prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Rzecznik prasowy policji nie ujawnił dotąd danych pechowej funkcjonariuszki. "The Sun" twierdzi, że ma ona ok. 30 lat i należy do ochrony Blaira, który jest obecnie specjalnym wysłannikiem na Bliski Wschód.
Rzecznik zapewnił, że do czasu wyjaśnienia całej sprawy, policjantka jest zawieszona w swoich obowiązkach.
Poza jednostkami specjalnymi i oddziałami ochrony brytyjscy policjanci nie noszą na co dzień broni palnej.